zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Kittie "Spit"

28.06.2000  autor: Lambert
okładka płyty
Nazwa zespołu: Kittie
Tytuł płyty: "Spit"
Utwory: Spit; Charlotte; Suck; Do You Think I'm A Whore; Brackish; Jonny; Trippin'; Raven; Get Off (You Can Eat A Dick); Choke; Paperdoll; Immortal
Wydawcy: Artemis Rec.
Premiera: 2000
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 6

Wbrew temu co sugeruje nazwa, Kittie nie jest kolejnym girlsbandem. To, co tworzą te cztery panny, lokuje się bliżej dokonań Korna czy Deftones, momentami zbliża się wręcz do thrashu, a nawet death metalu. W każdym razie w tym co robią nie są zbyt odkrywcze. A jednak zdobywają sobie coraz większą popularność (zwłaszcza w USA). Być może magnesem, przyciągającym publiczność (szczególnie męską), jest nie tyle muzyka, co sam wygląd tych czterech panienek, które do brzydkich nie należą. Zresztą dla spragnionych mocnych wrażeń wzrokowych i słuchowych Kitte jest dobrą propozycją.

Debiutancki album Kittie nie zachwyca, ale dobrze się go słucha. Ciężko brzmiące gitary, mocna sekcja rytmiczna i zbliżający się momentami do growlu wokal Morgan Lander brzmią po prostu poprawnie. Utwory takie jak tytułowy, "Charlotte", "Suck", "Do You Think I'm A Whore" czy "Jonny" niby się od siebie specjalnie nie różnią, ale słucha się ich z przyjemnością. W pewnym sensie jest to odmiana - zamiast słuchać "kornopodobnych" kapel, gdzie dominują raczej wokaliści, można pomęczyć "Spit" z drapieżnym i wściekłym, ale zarazem uroczym głosem Morgan. Do wyróżniających się utworów zaliczyłbym z pewnością "Brackish" - wściekły, potężnie brzmiący wstęp, dalej trochę spokojniej, potem znowu agresywnie, zaś pod koniec psychodelia a'la Korn (przesterowane brzmienia gitar plus popiskiwania i sprzężenia). Wyróżnia się także "Paperdoll", która wydaje mi się jednak trochę niedopracowana. Ciekawa, niby orientalna część z interesującym wokalem Morgan kończy się zbyt niespodziewanie. Jako wstęp do czegoś większego utwór byłby OK, ale sam w sobie wiele traci.

"Spit" z pewnością mogę polecić fanom Korna, Deftones czy Slipknot. Co do innych to sam nie wiem, ja nie przepadam raczej za wspomnianymi kapelami, a pomimo tego płyta mnie wciągneła. Być może i tak będzie w waszym przypadku?

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (163 głosy):

 
 
76%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

- Kittie

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?