- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Khold "Masterpiss of Pain"
Debiutancki album Khold jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Słuchając płyty ma się wrażenie, że to nie jest pierwsze dziecko grupy, a n-ta z kolei pozycja w dyskografii. Utwory są dokładnie przemyślane i perfekcyjnie dobrane, dzięki czemu płyta jest spójna stylistycznie, emanuje spokojem i dojrzałością.
Ostatnio takie emocje wywarły na mnie albumy legendarnej bandy Grishnacka - Burzum. Pierwszy utwór utrzymany w klimatach kultowej już "Aske" przypomina stare dobre czasy skandynawskiego black metalu. Spokojny, klimatyczny z charakterystycznymi mocno przesterowanymi gitarami przenosi słuchacza w świat pełen mrocznych tajemnic, smutku i zagubienia. W kolejnych utworach uwypuklają się wpływy takich zespołów jak Cradle Of Filth, z której zespół czerpał zapewne wiele inspiracji.
Grupa Khold wzmocniła skandynawską scenę blackmetalową. "Masterpiss of Pain" uważam za niezwykle udany debiut i jeżeli kolejne płyty będą utrzymane na takim lub wyższym poziomie, to zespół ma szansę wybić się na jedną z czołowych kapel w swoim gatunku.
Materiały dotyczące zespołu
- Khold