"Metal Works" jest przekrojowym wydawnictwem, podsumowującym dwudziestoletnią karierę Judas Priest. Ta składanka doskonale pokazuje jak zespół ewoluował od hard rocka do heavy metalowej gwiazdy, jaką się stał w latach osiemdziesiątych.

Najstarszymi kawałkami są "Sinner" i "Dissident Agressor" z 1977. Najnowsze to hity z "Painkiller" - "Metal Meltdown", "Painkiller", "A Touch Of Evil" i "Night Crawler" z roku 1990. Nie ma nic z "Rocka Roll" i "Sad Wings Of Destiny". Możemy pośluchać dwóch utworów w wykonaniach koncertowych. "Victim Of Changes" z "Unleashed In The East" i "Heading Out To The Highway" z "Priest...Live!!!". Całość dopełniona jest ksiażeczką pełną zdjęć. Na pewno komuś będzie brakowało jakichś numerów. Nie ma "The Ripper", "The Sentinel", "Tyrant", "Heavy Metal". Mimo to "Metal Works" jest pozycją godną polecenia nie tylko fanom Judasów, ale też ludziom, których interesuje muzyka spod znaku New Wave Of British Heavy Metal.

Warto jeszcze wspomnieć o ciekawej okładce, będącej kolażem pomysłów i tematów z poprzednich płyt. Jeśli ktoś uwielbia Heavy Metal, mięsiste riffy, wyśmienite solówki i wokalne popisy Roba Halforda, który swym falsetem kruszy szkło, to DO SKLEPÓW!!!