zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Incubus "A Crow Left Of The Murder"

18.02.2004  autor: ad
okładka płyty
Nazwa zespołu: Incubus
Tytuł płyty: "A Crow Left Of The Murder"
Utwory: Megalomaniac; A Crow Left Of The Murder; Agoraphobia; Talk Show on Mute; Beware! Criminal; Sick Sad Little World; Pistola; Southern Girl; Priceless; Zee Deveel; Made For T.V. Movie; Smile Lines; Here In My Room; Leech
Wydawcy: Epic Records, Immortal Records
Premiera: 2004
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 4

Wydanie przez Incubus nowego krążka jest z pewnością znaczącym wydarzeniem na rynku muzycznym. Niestety, płyta jest słabiutka...

Po rewelacyjnym, dynamicznym początku w postaci singlowego "Megalomaniac", muzycy popadają w jakąś apatię, rozmarzenie i przesadną słodycz. "A Crow Left Of The Murder" do złudzenia przypomina najnowsze dokonania Red Hot Chilli Peppers na "By The Way". W miarę słuchania odbiorca staje się coraz bardziej poiritowany monotonią i powtarzalnością nagrania, tak że pod sam koniec stają się ona już naprawdę nie do zniesienia. Mnie tego albumu nigdy nie udało się odsłuchać w całości; za każdym razem w którymś momencie ulegałem ogromnej pokusie naciśnięcia przycisku "skip" bądź "stop". Wiarę w zespół można na krótko odzyskać przy kawałku nr 9, "Priceless" - jednak i to złudzenie trwa jedynie przez pierwsze pół minuty piosenki. Mam wrażenie, że w tym momencie sadystyczni artyści z Incubus zwijają się ze śmiechu, wyobrażając sobie miny słuchaczy, którym przez chwilę zrobili nadzieję... Płyty nie jest w stanie odratować nawet świetny wokal Brandona Boyda.

Niestety, z jednego kawałka albumu się nie nagra, co doskonale udowadnia nam Incubus. Nie ma się tu co rozwodzić - album "A Crow Left Of The Murder" jest żenująco słabe. Przesłuchanie materiału od początku do końca można porównać do spożycia kilograma cukru. Czwóreczka z sentymentu... i na zachętę - może jeszcze kiedyś powrócą do dawnej świetności.

Komentarze
Dodaj komentarz »
nie wiem
alvaro (gość, IP: 84.10.18.*), 2009-03-07 16:24:17 | odpowiedz | zgłoś
Nie wiem jak można oddać recenzję, jeżeli ani razu nie przesłuchało się całego albumu. Pańska ocena jest niewspółmierna do tego ile poświecił pan czasu materiałowi. Ja równiez z początku miałem problemy z przyswojeniem go sobie, przyzwyczajony do tego co zespół nagrywał wcześniej. Teraz jest to jedna z moich ulubionych płyt w ogóle i z całym szacunkiem, zasługuje chociaż na '9'. Warto poświęcać czas muzyce, jeżeli się ją recenzuję, tym bardziej tak różnorodnej.

Oceń płytę:

Aktualna ocena (148 głosów):

 
 
70%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?