zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

recenzja: Immortal "All Shall Fall"

11.11.2009  autor: Megakruk
okładka płyty
Nazwa zespołu: Immortal
Tytuł płyty: "All Shall Fall"
Utwory: All Shall Fall; The Rise of Darkness; Hordes To War; Norden On Fire; Arctic Swarm; Mount North; Unearthly Kingdom
Wykonawcy: Abbath - gitara, wokal; Horgh - instrumenty perkusyjne; Apollyon - gitara basowa
Wydawcy: Nuclear Blast Records
Premiera: 2009
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 7

"Wszyscy artyści to prostytutki" - stwierdził kiedyś wieszcz polskiej sceny rockowej. Coś w tym jest. Przekonałem się o tym osobiście zarówno recenzując, jak i prowadząc działalność wywiadowczą, co najśmieszniejsze nawet nie w tzw. mainstreamie, ale także w najbardziej niezależnych kręgach metalbiznesu. Niby wszyscy są twardzi, cahones mają z litej stali i obstają twardo przy swoim, jednak od czasu do czasu po prostu uwielbiają, kiedy publika zrobi im porządnego, medialnego loda. Z Immortal jest podobnie.

Ile to lat było tego przekomarzania się ze wszystkimi? "Już nie wrócimy, chyba, że się nam będzie chciało. Może będziemy sobie grać na żywo, ale do studio już raczej nie wejdziemy..." No i koniec końców jednak są. Coroczne badanie rynku medialnego na Wacken czy innych spędach, zachwyty nad nimi i błagalne gesty kierowane w ich stronę musiały przynieść skutek. Norwegowie mają swoją laskę, ale czy opisywany dalej "All Shall Fall" jest także szczytowaniem artystycznym zespołu to już kwestia osobna i dyskusyjna.

Powyższy wstęp nie jest zarzutem z mojej strony. Takie podejście to normalka i standard w świecie muzycznym, ale od najbardziej nawet rozkapryszonych legend wypada oczekiwać więcej, w końcu nazywa się je legendami. I tutaj pojawia się problem, bo słuchając "All Shall Fall" mam wrażenie, że Immortal wiedzieli, że mają po co i dla kogo wracać, jednakże do tego powrotu chyba nie do końca byli przygotowani.

Twórczość Immortal dzielę na tę sprzed i po "At The Heart Of Winter" i już teraz uprzedzam fanów "Pure Holocaust" czy "Battles In The North", że zachwyceni nie będą. "All..." nie tylko kompozycyjnie, lecz także brzmieniowo jest nawet nie tyle kontynuacją, ile miejscami wręcz bezczelną kalką "Serca zimy". Mieszanie heavy metalu z blackiem (nie bez kozery od tamtego krążka zwani są Iron Maiden norweskiego fiordu) to ich znak firmowy. Ale żeby rozczarować wszystkich wątpiących w materiał - chłopaki nagrywali w kultowych Grieghallen i Abyss Studios. To nie mogło się nie udać. I rzeczywiście, od pierwszego przesłuchania mało wymagający fan "Nieśmiertelnych" dostaje to, czego pragnie od nich najbardziej: z głośników napierdalają zawieje i zamiecie śnieżne, Abbath warczy jak odmrożony pies, a fajnie chrzęszczące gitarki z kującą perkusją Horgha w tle, rzeźbią lodowe miasteczko niczym w reklamie Husqvarny. Wymienione cechy byłyby samymi zaletami tego materiału, w końcu Immortal to nie Emperor i żadnego progresu nikt o zdrowych zmysłach od nich wymagać nie powinien, ale bez jaj Panowie. Porównajmy dwa kawałki: tytułowy i "Mount North". Tylko tępy pień nie rozpozna, że różnią się one od siebie tylko solówką i aranżacją wokalu. Można kopiować samych siebie z płyty na płytę, ale za przeproszeniem po ki chuj mnożyć te same, podkreślam - dokładnie te same kompozycje, które nie są ani intro, ani outro (co jeszcze można by zrozumieć), w obrębie jednego krążka? Nieładnie, oj nieładnie.

A plusy? Mimo wymienionych wad, materiał w ogromnej części jednak się broni. Jest tu kilka perełek, które nawet oponentom muzyków z Bergen przypadną do gustu. Należą do nich zdecydowanie najmniej klimatyczny i najbardziej brutalny "Hordes To War", tłumaczący te topory i misiurki na zdjęciach, oraz pełen patosu najdłuższy chyba, hymn "Unearthly Kingom", którego bez dwóch zdań sam Blashyrkh jest warty.

Z jednej strony można, a nawet miejscami warto, "All Shall Fall" posłuchać, z drugiej zaś żadną perłą w ich dyskografii na pewno ta płyta nie zostanie. Dodatkowo Norwegowie srają sobie w papiery serwując jedno i to samo jako dwie różne piosenki. Według mnie to przegięcie. Stać ich na wiele więcej, nawet w obrębie tej wyeksploatowanej do cna stylistyki. Taki Marduk wytrwale rzeźbiąc w tej samej kupie wciąż potrafi polepić z niej coś fascynującego, Immortal zaś wychodzi to przyzwoicie i tylko przyzwoicie. Nie wiem, czy będzie jakaś kontynuacja tego tematu, wszak jak napisałem gdzieś wyżej, wracać to oni zawsze będą mieli do czego, ale błagam was śniegowe ludki - mniej oglądania się na własną chwałę, więcej koncentracji przy tworzeniu kolejnych materiałów, bo tak zakochanych w was, a jednocześnie bezkrytycznych fanów jak ja, może wam w końcu zacząć ubywać. Mimo to buziaki ode mnie i słabe 7 z tendencją, niestety, jak najbardziej spadkową.

Komentarze
Dodaj komentarz »
Nie wiem jak Wam, ale...
bezzębny (gość, IP: 77.99.69.*), 2010-09-07 13:45:44 | odpowiedz | zgłoś
A nie kojarzy sie Wam ta plyta z "Blood Fire Death"?
Czy to wciąż black?!!!
Aaron (gość, IP: 83.16.10.*), 2010-05-11 17:30:43 | odpowiedz | zgłoś
No więc tak: wychowany na wczesnym Immortalu i całej bandzie true norwegian black metalowców, uważam materiał na ASF za baaaardzo przeciętny. Uważanie tej płyty za kontynuację czegoś dobrego w muzyce Immortala uwłacza ich legendzie. Ten materiał jest najmniej black metalowym materiałem w całej ich karierze i dlatego właśnie uważam tę płytę za przeciętną. Horgh w ogóle nie gra jak przystało na black metalowca, gitary za wolne, Abbath za nisko (gdzie zapodział się ten grimm???)... To wszystko nie jest dobre! Nie jest Immortalowe! Bo wkładając płytę takiej legendy do CD playera oczekuję black metalu a nie czegoś black metalowo podobnego.
re: Czy to wciąż black?!!!
mutilator (gość, IP: 83.9.195.*), 2010-11-12 14:43:42 | odpowiedz | zgłoś
amen
a mnie się podoba
JacekZ (wyślij pw), 2009-12-27 16:16:44 | odpowiedz | zgłoś
właśnie,mnie ta płyta się podoba,jest zimno,wietrznie i immortalowo,czego chcieć więcej,muzyka to rozrywka a ta płyta to akurat swietna rozrywka na zimowe wieczory
Immortal
garhan (gość, IP: 82.139.176.*), 2009-12-27 14:25:24 | odpowiedz | zgłoś
Dla mnie całość płyty jak najbardziej nie odbiega od moich oczekiwań co do kapeli. Po tylu latach posuchy wrócili i tylko tyle od nich oczekiwałem. Tak jak od lat już nie słucham black metalu , tak nowa płytę Immortal była dla mnie pozycją obowiązkową. A fakt że nie ma tam wiele progresu i nowych brzmień? Dla mnie bomba, bo taką właśnie dawkę mroku i mroziwa od chłopaków oczekiwałem. Gdyby poszli w jakąś totalną innowację wtedy to dopiero byłby krzyk, że legenda metalu wraca z gównem odcinając się od korzeni . Płytę jak najbardziej polecam .
miód
15 znakow (gość, IP: 88.199.111.*), 2009-11-16 19:59:28 | odpowiedz | zgłoś
Jedna z najlepszych plyt w tym roku. Choc Immortal zbyt dobrze nie znam, to sluchalo sie All Shall Fall bardzo dobrze.
all shall fall
agg (gość, IP: 83.7.245.*), 2009-11-13 18:22:01 | odpowiedz | zgłoś
Najsłabsza płyta Immortala w histori!Dla kogoś kto trawi zespół od np.damned in black najsłabsze może być coś z wcześniejszego okresu(jakoś w to nie wierze).Brzmienie tragedia,wszystkie trzy poprzednie płyty są lepsze nawet w tym względzie.Włączcie 'Sons of northern darkness'potem 'All shall fall'i wszystko będzie jasne.Tagtgren strasznie umoczył.Naprawde ciężko mi się tego słucha bo chłopy zwyczajnie popsuły ta płyte, co razem ze słaba zawartościa(jak dla mnie)nie pozwala jej wysoko ocenić.6/10 max
rewelacja
ciocia (gość, IP: 83.20.148.*), 2009-11-13 17:17:22 | odpowiedz | zgłoś
jak dla mnie rewelacja !!!, szkoda że tak długo przyszło czekać na ten lodowaty powiew z Norwegii :))) Abbath znowu pokazał klasę
Super recenzja!
Tomasz Pastuch
Tomasz Pastuch (wyślij pw), 2009-11-13 15:17:24 | odpowiedz | zgłoś
Za sprawą tak zmyślnie sformułowanych zdań w tym opisie, na pewno przesłucham ta płytę, chociaż twórczość podobnych zespołów przestała mnie aż tak bardzo interesować ostatnimi czasy.
\m/
Lodowe góry
megabroda
megabroda (wyślij pw), 2009-11-12 19:32:18 | odpowiedz | zgłoś
Zajebista płyta czego chcesz drogi recenzencie?
« Nowsze
1

Oceń płytę:

Aktualna ocena (297 głosów):

 
 
80%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Dream Theater "Black Clouds & Silver Linings"
- autor: Kępol

Paradise Lost "Faith Divides Us - Death Unites Us"
- autor: Megakruk

Katatonia "Night Is The New Day"
- autor: Kępol
- autor: Megakruk

Nile "Those Whom the Gods Detest"
- autor: Megakruk
- autor: Kępol

Vader "Necropolis"
- autor: Megakruk

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?