- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Illdisposed "1-800 Vindication"
Debiutancka płyta Illdisposed "Four Depressive Seasons", ukazała się jedenaście lat temu, z pewnością więc zespół ten uznać można za jednego z weteranów duńskiej sceny deathmetalowej. Natomiast "1-800 Vindication", jeśli dobrze rachuję, jest ich piątym albumem (nie licząc "Helvede" zawierającym materiały demo itp. oraz "Retro", płyty z coverami). Nowa płyta Duńczyków ukazuje się, co jest dla mnie trochę zaskakujące, pod szyldem Roadrunner Records, wytwórni, która niegdyś zajmowała wysoką pozycję wśród wydawców muzyki ekstremalnej, a obecnie w jej kręgu zainteresowań są głównie nu-tone'owi grajkowie. Ale może to jeden z symptomów zmiany strategii?
Na "1-800 Vindication" Illdisposed nadal trzyma się ram deathmetalowej stylistyki, niemniej odchodzi od jej agresywnej formy, tej obecnej na pierwszych wydawnictwach zespołu. Następca "Kokaiinum" (2001) oferuje blisko czterdzieści minut muzyki chwytliwej (momentami przypominającej nawet Soilwork), cholernie dynamicznej i motorycznej, poprzetykanej klawiszowymi zagrywkami nadającymi pewien nieco kosmiczny sznyt. Ale bez obaw, nowy album Duńczyków to wciąż death metal, mimo iż dość melodyjny, mało jednak spokrewniony z goeteborską szkołą. To death metal w jednej z jego najbardziej przyswajalnych postaci, bez ekstremalnych temp, brutalnej sieczki, natomiast z łatwo wpadającymi w ucho riffami oraz mieszanką growlu i czystych wokali. Takie zestawienie sprawia, że "1-800 Vindication" jest materiałem wręcz stworzonym do machania dynią, a co bardziej leniwi przynajmniej potupią przy nim rytmicznie nóżką.
Najnowszy album Illdisposed ukazuje tę grupę jako zespół potrafiący nieco szerzej spojrzeć na gatunek, w którym porusza się od lat. Szerzej, choć Ameryki duński kwartet nie odkrywa. Dziesięć zawartych na "1-800 Vindication" numerów powinno trafić w gusta zasłuchujących się w ostatnich płytach kanadyjskiego Kataklysm. Albo takich, którzy lubią po prostu porządnego deathowego kopniaka w chwytliwej oprawie. Szczerze polecam.