zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Iced Earth "Horror Show"

23.09.2001  autor: Hubbit
okładka płyty
Nazwa zespołu: Iced Earth
Tytuł płyty: "Horror Show"
Utwory: Wolf; Damien; Jack; Ghost of Freedom; Im-Ho-tep (Pharaoh's Curse); Jekyll&Hyde; Dragon's Child; Frankenstein; Dracula; The Phantom Opera Ghost; Transylvania
Wykonawcy: Matt Barlow - wokal; Jon Schaffer - gitara; Larry Tarnowski - gitara; Richard Christy - instrumenty perkusyjne; Steve di Giorgio - gitara basowa
Wydawcy: Century Media Records
Premiera: 2001
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

"Horror Show" to jedno z największych dzieł w tym gatunku muzyki. Heavy metal podrasowany potężnym thrashowym brzmieniem do tekstów opisujących najstraszniejsze kreatury w historii świata. I tak na tym potwornym przedstawieniu spotykamy ognistego wilkołaka ("Wolf"), a zaraz potem demonicznego, piekielnego "Damiena", szybkiego, "ciętego" "Jacka" (Kuba Rozpruwacz) itd.

Zarówno instrumentaliści jak i wokalista Iced Earth dają na tym albumie popis swoich nietuzinkowych możliwości, ale czym byłoby to w obliczu kiepskich kompozycji? Co prawda, Jon Schaffer nie wymyślił niczego odkrywczego, niektóre fragmenty nawet niemal nachalnie kojarzą się z ich wcześniejszą twórczością bądź są wręcz przeciętne, ale jako całość album jest niesamowicie dobry, nie schodzi poniżej poziomu poprzednich wydawnictw zespołu. Efektu nie psują nawet trochę niezbyt pasujące damskie wokale w "The Phantom Opera Ghost" czy naciągany tematycznie, nota bene bardzo dobry, kawałek "Ghost of Freedom". Smuci także mała ilość, jak na ten rodzaj muzyki, gitarowych solówek i ich zepchnięcie na dalszy plan w porównaniu z nastrojem całości, a także znikomy postęp w tworzeniu kompozycji. Jednak rekompensują to znakomicie utwory, takie jak "Dracula", "Damien" czy "Frankenstein", żeby wspomnieć tylko te trzy potencjalne hity na metalowej liście przebojów. Przegląd brzydactw uzupełniony jest instrumentalną "Transylvanią" z repertuaru Iron Maiden, choć tylko w limitowanej wersji digi-packowej.

Ta płyta wciąga niesamowicie. Jest kolejnym triumfem szczerej, z sercem zagranej heavy metalowej muzyki na najwyższym poziomie.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (252 głosy):

 
 
82%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk

Blind Guardian "Nightfall in Middle-Earth"
- autor: Rafał "Negrin" Lisowski

Opeth "Blackwater Park"
- autor: Zbyszek "Mars" Miszewski
- autor: Michu
- autor: Margaret
- autor: Arhaathu

Machinemade God "Masked"
- autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski

Malefice "Entities"
- autor: Katarzyna "KTM" Bujas

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?