Jak rzecze biografia Hyperion, zespół ten powstał w roku 1999 jako bezimienny twór, mający na celu stworzenie muzyki na awangardowy pokaz mody. W pierwszych latach działalności grupę tworzyło trzech członków, i w takim też składzie powstał debiutancki materiał "Industrial Religion". Jednak za kolejny album, "Mechanical Rebellion", zarejestrowany w połowie roku 2004 w olsztyńskim Selani Studio, odpowiedzialne są tylko dwie osoby, wśród nich jeden z założycieli.

Na swoim drugim wydawnictwie lubelski duet proponuje odrobinę niecodzienny, może chwilami nawet na swój sposób oryginalny, miks death metalu z automatem perkusyjnym i industrialnej elektroniki w postaci "mechanicznych" sampli. Sześć utworów Hyperion (plus intro i outro) to prawie dwa kwadranse syntetycznej agresji, utrzymanej w dość szybkich tempach, i jeśli chodzi o kwestie kompozycyjne, prezentują się one przyzwoicie. Obraz "Mechanical Rebellion" robiłby znacznie lepsze wrażenie, gdyby nie programowanie wspomnianego automatu. Partie tego urządzenia wprowadzają zbytnią monotonię, co na dłuższą metę zwyczajnie drażni i nieco "zabija" niektóre numery. Nie twierdzę, że zespół powinien zatrudnić żywego bębniarza, ale poświęcenie większej ilości czasu działaniu samego automatu mogłaby wyjść Hyperion na dobre.

Podsumowując, jeżeli lubicie zindustrializowany death metal z mało urozmaiconą "sztuczną" perkusją, a do podobają się wam futurystyczne opowieści o starciu ludzkiej rasy ze zbuntowanymi maszynami, to "Mechanical Rebellion" ma szanse trafić w wasze gusta. Mnie jednak drugi album Hyperion w pełni nie przekonuje, dlatego też zaczekam na kolejne wydawnictwo tej kapeli.