zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Helloween "Metal Jukebox"

14.04.2001  autor: Comeill
okładka płyty
Nazwa zespołu: Helloween
Tytuł płyty: "Metal Jukebox"
Utwory: He's A Woman - She's A Man; Locomotive Breath; Lay All Your Love On Me; Space Oddity; From Out Of Nowhere; All My Loving; Hocus Pocus; Faith Healer; Juggernaut; White Room; Mexican
Wydawcy: Castle Communications
Premiera: 1999
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Jedni na swoje piętnaste urodziny wydają przyjęcie, inni spędzają je w domowym zaciszu, jeszcze inni wyjeżdżają gdzieś z rodzicami bądź przyjaciółmi, a jeszcze inni wydają płytę z coverami. Ten ostatni wariant wybrali sobie panowie z Helloween, którzy w ten sposób postanowili uczić piętnastą rocznicę swojego istnienia. A raczej istnienia nazwy Helloween, gdyż jedynie dwóch członków obecnego składu zespołu uczetniczyło w tworzeniu materiału na pierwszy studyjny album "Walls Of Jericho". Mowa tu o panach o nazwiskach Weikath i Grosskopf. Trochę krócej, bo od 1989 roku w zespole jest Roland Grapow. A najkrócej ze wszystkich "dyniogłowych" ciepłe posadki w żywej legendzie heavy metalu zajmują Andi Deris i Uli Kusch.

Cóż to nam owi panowie przygotowali? Ano przygotowali nam zaskakujący album z utworami artystów kojarzonych ze wszystkimi odmianami muzyki, tylko nie z metalem. Jedynie Scorpions i ich przebój "He's A Woman - She's A Man" można kojarzyć z heavy metalem. Ale to wszystko. Najciekawiej wypada tu moim zdaniem przeróbka wielkiego przeboju szwedzkiej Abby "Lay All Your Love On Me". Helloween zrobili z tej piosenki prawdziwie heavy metalową jazdę. Naprawdę! Kto nie wierzy, niech posłucha. Podobną metamorfozę przeszły wszystkie utwory na "Metal Jukebox". Tylko "Space Oddity" z repertuaru Davida Bowiego pozostawiono bez ciężkich gitar. Słuchając tego kawałka chylę czoło przed wokalnymi umiejętnościami Derisa. Tearaz już wiem, że ten facet potrafi zaśpiewać dosłownie wszystko. Udało mu się nawet wyjść obronną ręką z potyczki z utworem Faith No More "From Out Of Nowhere". Trzeba mieć naprawdę gardło nie od parady, by odtworzyć linie wokalne Mike'a Pattona. A Andi tego dokonał. Są tu jeszcze dwa wielkie rockowe hity - "White Room" Cream i "Locomotive Breath" Jethro Tull. Te również zostały wspaniale odegrane. Szczególnie zachwycają solówki w "White Room". Dopiero na tym albumie widać klasę muzyków Helloween, którzy potrafią zagrać wszystko. The Beatles również nie uciekli spod skalpela i ich "All My Loving" zostało w należyty sposób "zmetalizowane" lub raczej "zhelloweenizowane". Co jeszcze? No tak, mamy tu także instrumentalny "Hocus Pocus" irlandzkiej grupy Focus, ze śmiesznymi partiami wokalnymi, które wykonał... Uli Kusch. Podobno w czasie nagrywania tego kawałka wszyscy w studio pokładali się ze śmiechu, słysząc te wokale i jedynie Uli stanął na wysokości zadania. No, ale jak to mówią: nie ma róży bez kolców. Kolce są dwa. Pierwszy to ciągnący się w nieskończoność "Faith Healer" Sensational Alex Harvey Band i "Mexican" Babe Ruth. A jak ktoś jest ciekaw, jak zabrzmiałby Frank Marino, gdyby go podłączyć do prądu to może posłuchać helloweenowej wersji "Juggernaut".

Świetna to płyta i wesoła. Brak w niej nadęcia i śmiertelnej powagi tak typowych dla metalowych produkcji. Po prostu dobra zabawa. Trzeba również zaznaczyć, że zespół mógł pójść na łatwiznę i wzorem innych kapel wydać nic nie wnoszący album "The Best Of", rzekomo prezent dla fanów z okazji rocznicy istnienia. Też mi prezent. A Helloween wydał bardzo dobrą płytę z ciekawymi utworami, których na próżno szukać na innych wydawnictwach zespołu. Na koniec wszyscy wstańmy, wznieśmy kieliszki i zaśpiewajmy solenizantom gromkie "Happy, Happy Helloween, Helloween, Helloween..."!!!

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (82 głosy):

 
 
75%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?