- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Helloween "Keeper Of The Seven Keys Part I"
Zastanawiam się, co można jeszcze napisać o albumie, o którym wszystko zostało już powiedziane? Może tylko to, że mimo iż od wydania tego dzieła minęło 14 lat, muzyka zawarta na tym krążku nadal prezentuje się bardzo dobrze. "Keeper Of The Seven Keys Part I" to jeden z tych albumów, który znakomicie przetrwał próbę czasu, opierając się wszelkim modom i trendom. Co więcej, stanowił i nadal stanowi inspirację dla całej rzeszy muzyków z Rhapsody i Hammerfall na czele.
Początkowo "Keeper Of The Seven Keys" miał być albumem dwupłytowym, ale ostatecznie zdecydowano się podzielić go na dwie części. I bardzo dobrze, bo dzięki temu świat otrzymał dwie wspaniałe płyty w odstępie jednego roku. Mimo, iż "Keeper Of The Seven Keys Part II" niczym nie ustępuje "jedynce", to jednak właśnie "jedynka" uznawana jest za największe osiągnięcie Helloween. Ba, nawet za największe osiągnięcie w historii tego rodzaju muzyki. Bo to właśnie Helloween stworzyli gatunek, który nazwany został później "power metal". Muszę się przyznać, że osobiście wolę określenie "heavy metal", gdyż power metal kojarzy mi się z powstałymi w ostatnich latach grupach grających cieniutką muzyczkę i próbujących wypłynąć na nowej fali popularności melodyjnego metalu. Zresztą nieważne jaką etykietkę przykleimy "Strażnikowi", jedno, co nie ulega najmniejszej wątpliwości to fakt, iż album ten jest arcydziełem gatunku.
Album rozpoczyna się od podnisłego "Initation", które jest niczym innym jak wstępem, trwjącym niewiele ponad minutę. Zaraz potem następuję "I'm Alive", sztandarowy utwór Helloween - obłędnie szybki, porywający i szalenie melodyjny. Po prostu kwintesencja stylu. Dalej jest jeszcze lepiej. "A Little Time" i "Twilight Of The Gods" to kompozycje, o których nie można powiedzieć nic innego jak tylko to, że są wspaniałe. Chwilę wytchnienia przynosi ballada "A Tale That Wasn't Right". Nie przesadzę chyba zbytnio, gdy stwierdzę, iż jest to jedna z najlepszych ballad jakie kiedykolwiek zostały stworzone. Następnym utworem jest "Judas" pochodzący z pierwszego singla Helloween, nagrany w roku 1985. Podobno wersja z tym ukrytym kawałkiem ukazała się jedynie we Francji i Zachodnich Niemczech, więc nie mam pojęcia jak trafiła do Polski. Siódmym (a oficjalnie szóstym) utworem jest klasyk Helloween - "Future World" - do znudzenia odgrywany niemal na wszystkich koncertach. W tym momencie dochodzimy do perły, klejnotu i zdecydowanie najlepszgo utworu na płycie. Mowa tu o epickim "Halloween", trwającym ponad 13 minut. Pełno w nim zmian tempa, zmian nastorjów, majestatycznych motywów, genialnych solówek i wyśmienitych rozwiązań aranżacyjnych. Mimo iż jest to bardzo długa kompozycja, słucha sie jej jakby trwała zaledwie 4 minuty. Po prostu nie sposób się przy "Halloween" nudzić. Nie każdy potrafi zagrać tak, aby niemal przez kwadrans trzymać słuchacza wbitego w fotel. Całość wieńczy mroczny i tajemniczy "Follow The Sign". Ten utwór sprawia wrażenie swoistego łącznika lub mostu pomiędzy pierwszą i drugą częścią "Strażnika".
Na koniec mogę dodać jedynie to, iż każdy kto jeszcze nie ma tego albumu w swojej kolekcji powinien czym prędzej nadrobić zaległości. Tego po prostu wstyd nie mieć.
A dzisiaj bilet w szufladzie. I znowu bede miał 15lat. Tak ze tego...
Happy Helloween! :)
Zamówiłem dziś bilet, mimo wszystko. To bardzo ważny dla mnie zespół. A tym składzie go nie widziałem. I osobiście, tylko to się liczy.
Dle mnie o wiele bardzie wartościowe sa niedociągnięcia na zywo, niz geniusz z taśmy. Z taśmy to ja sobie w domu puszczam (ze takim banałem polecę). Do tego moge sobie zdjęcie kapeli rzucić na ścianę. Całościowo taniej wyjdzie
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Iron Maiden "Brave New World"
- autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski
- autor: piolo
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Piotr Legieć
- autor: Rafał "Negrin" Lisowski
- autor: Marcin Bochenek
Gamma Ray "Land Of The Free"
- autor: Wickerman
Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot