- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Graveworm "(N)Utopia"
Formacja Graveworm tuła się po metalowym światku od dobrych kilku lat - pełnoczasowy debiut tej kapeli, "When Daylight's Gone", ukazał się w roku 1998, a od tego momentu dorobek zespołu zdążył powiększyć się jeszcze o cztery krążki. I choć dotychczasowe albumy włoskiego sekstetu nie wybijały się znacząco ponad średnią, każdy znaczył kolejny, mniej lub bardziej znaczący krok w rozwoju.
Podobnie sprawa się ma z piątym wydawnictwem grupy o intrygującym tytule "(N)Utopia". Na następcy "Engraved In Black" (2003), Graveworm ponownie zanurza się w dźwiękach melodyjnego black metalu z wyraźną tendencją do klimatycznych zwolnień. Całość "podlana" jest klawiszami, niekiedy banalnymi, a ten muzyczny kolaż całkiem zgrabnie upiększa wokalna mieszanka zdominowana przez skrzek i growl. Zawartość "(N)Utopia" w wielu elementach przywodzi na myśl twórczość takich kapel jak Cradle Of Filth i Crematory, ale uczciwie trzeba przyznać, że taka "krzyżówka" w wykonaniu Włochów prezentuje się więcej niż przyzwoicie. Uderzające czasem w gotycko-metalową, a niekiedy także nowocześniejszą nutę ("Never Enough") numery podane są w całkiem ciekawy sposób, a blisko czterdziestominutowy materiał, w którym nie brak chwytliwych riffów i niezłych partii wokalnych, nie nudzi. Co prawda szybsze kompozycje należą do raczej przeciętnych, jednak na korzyść tego albumu wypadają utwory wolniejsze takie jak "(N)Utopia" czy "Hateful Design", w których zespół radzi sobie znacznie lepiej. Atutem płyty jest także dobra produkcja.
Najnowsze wydawnictwo Graveworm z pewnością zainteresuje fanów atmosferycznego black metalu, niekoniecznie symfonicznego. "(N)Utopia" to pozycja dla ceniących klimat idący w parze z ciężkimi gitarami i agresywnym wokalem. Mimo że nie jest to towar z najwyższej półki, lubujący się w tego typu dźwiękach powinni po niego sięgnąć.