zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Gordian Knot "Gordian Knot"

15.09.2006  autor: Tomek "BlaKcThrone" Jałukowicz
okładka płyty
Nazwa zespołu: Gordian Knot
Tytuł płyty: "Gordian Knot"
Utwory: Galois; Code, Anticode; Reflections; Megrez; Singularity; Redemption's Way; Komm Ssser Tod, Komm Sel'gel; Rivers Dancing; Srikara Tal; Grace
Wykonawcy: Trey Gunn - warr guitar; Sean Reinert - instrumenty perkusyjne; Ron Jarzombek - gitara; Glenn Snelwar - gitara; Sean Malone - gitara basowa; John Myung - stick
Wydawcy: Laser's Edge
Premiera: 1999
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Widać czasy się zmieniają i dawni gitarowi (i nie tylko) wymiatacze zamiast czarować swoją grą w kapelach metalowych tudzież techno thrashowych lub grających techniczny death metal zakładają zespoły wykonujące czyste fusion (Alex Skolnick Trio) lub muzykę z pogranicza fusion, rocka progresywnego czy thrashu (ale raczej z przedrostkiem post-) jak Spastic Ink braci Jarzombek (Ron grający dawniej w techno thrashowym Watchtower, a Bob w całej masie projektów na czele z zespołem Roba Halforda), który nagrał dwa świetne, pełne technicznych popisów albumy "Ink Compatibile" i "Ink Complete". Do tego grona zalicza się również Gordian Knot, który jest stricte studyjnym projektem Seana Malone'a i Seana Reinerta (dawniej przede wszystkim w Cynic), których wspomagają zaproszeni goście ze wspomnianym Ronem Jarzombkiem na czele, a także Treyem Gunnem czy Johnem Myungiem, których przedstawiać raczej nie trzeba.

Płytę wypełnia blisko godzinna dawka muzycznej "masali" najwyższej próby, pełnej wiruozerskich popisów, łamańców rytmicznych, a wszystko osadzone jest gdzieś między czystym fusion a rockiem progresywnym z delikatną domieszką klimatycznych przerywników w postaci "Galois", "Komm Ssser Tod, Komm Sel'ge" czy "Grace", któremu blisko do wspólnych ambientowych dokonań Davida Sylviana i Roberta Frippa z czasów "Gone To Earth". Świetne "Code, Anticode" to porywająca, dynamiczna kompozycja z niesamowitymi solówkami, w "Reflections" mroczny riff jest rozjaśniony przez czyste gitary, których partie to wspaniała uczta dla ucha. W "Singularity" ponownie powraca cięższe riffowanie, muzycznie jest to chyba utwór najbliższy poprzednim projektom muzyków Gordian Knot. Przesycone orientalnym klimatem "Redemption's Way" i "Srikara Tal" są z kolei polem do popisu dla perkusyjnego kunsztu Seana Reinerta. Ozdobą "Rivers Dancing" jest bez wątpienia porywające gitarowe solo Rona Jarzombka, prawdziwa perełka gitarowej wirtuozerii. Na pewno ewenementem na tej płycie jest jednak udział aż trzech nominalnych basistów, którzy grają tutaj na Chapman Sticku lub Warr Guitar - instrumentach charakterystycznych choćby dla King Crimson i Tony'ego Levina.

Debiut Gordian Knot to kawał naprawdę świetnej muzycznej mieszanki, polecam go wszystkim miłośnikom instrumentalnej wirtuozerii, pełnej łamańców rytmicznych, ciekawych melodii i niezwykłego klimatu. Warto przesłuchać pomimo pojawiającego się czasem wrażenia, że muzyka Gordian Knot to taka trochę, brawurowa a jakże, ale sztuka dla sztuki. Jednak odrobina muzycznego masochizmu wiecznie nienasyconych artystów nikomu nie powinna zaszkodzić.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (72 głosy):

 
 
81%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?