- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Everclear "Live From Toronto"
W przeciwieństwie do Stanów, gdzie Everclear odnosi spore sukcesy, grupa Arta Alexakisa nie jest zbyt popularna w Polsce, stąd też sporo trudu kosztowało mnie zdobycie tego albumu. Mam wszystkie dotychczasowe płyty Everclear i wiadomość o wydaniu tego materiału podziałała na mnie elektryzująco. Po wielu porażkach udało mi się kupić "Live From Toronto".
Album zdominowany jest przez kompozycje z "So Much For The Afterglow" - ostatniej jak na razie studyjnej płyty Alexakisa i spółki. Poza nimi są także dwie piosenki ze "Sparkle And Fade", jedna z "World Of Noise" (debiutancki album grupy) i jeden utwór ze ścieżki dźwiękowej do filmu "Romeo i Julia" ("Local God"). Kompozycje wybrano dość trafnie, koncertowe wersje everclearowych hitów takich jak "Everything To Everyone", "Amphetamine", "Normal Like You" czy "Santa Monica" brzmią przyzwoicie. Jednak paradoksalnie mniej znane utwory sprawdziły się tutaj lepiej: "Loser Makes Good" z pierwszej płyty, "I Will Buy..." z "So Much..." i "Heroin Girl" przebijają te bardziej znane kompozycje. I jeszcze jedno "ale": czasami Alexakisowi zdarza się zafałszować. Porównując koncert w Toronto z widzianym kiedyś na video występem z Portland, muszę stwierdzić, że kanadyjska atmosfera nie służy liderowi zespołu. W Portland zaśpiewał o niebo lepiej. Tak więc pomimo mojej dużej sympatii dla twórczości grupy, ocena tego albumu nie będzie za wysoka. Fajne wersje "Loser Makes Good" i "Heroin Girl" wiosny nie czynią. Mam nadzieję, że następnym razem panowie z Everclear odbiją sobie tę drobną porażkę.