- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Eluveitie "Slania"
Okładka "Slanii" raczej nie zachęca do zapoznania się z jej zawartością. Mała blondwłosa dziewczynka, ubrana na średniowieczną modłę, stojąca na tle gór i jeziora oraz trzymająca w dłoni miecz w najlepszym razie może sugerować pompatyczny power metal lub gotycki metal z kobiecym wokalem. Nic bardziej mylnego - okazuje się, że Szwajcarzy z Eluveitie na swojej drugiej płycie spróbowali połączyć melodyjny szwedzki death metal z muzyką folkową.
Wspomnianego death metalu doszukać się można w szybkości, ciężarze, melodii czy manierze wokalisty (jedynie w refrenach usłyszeć można normalny śpiew, często nawet w chórkach) - nie sposób uwolnić się tutaj od skojarzeń z In Flames czy Dark Tranquillity. Folkowość objawia się natomiast poprzez charakterystyczne "szkocko - irlandzkie" melodie oraz przebogate instrumentarium Eluveitie, dzięki któremu zapewne zespół liczy sobie aż ośmiu muzyków. Na albumie słychać flet, skrzypce, dudy, a nawet lirę korbową (!). Co ciekawe - w przypadku Szwajcarów to połączenie dwóch odmiennych światów muzycznych się sprawdziło. Większość utworów utrzymana jest w szybkim tempie (np. mój faworyt "Bloodstained Ground"), lecz nie jest to regułą. Jest wolniejsze i bardziej melodyjne "Isis Mona", które wybrane zostało na singiel promujący płytę. W "Slanias Song", kolejnym wolniejszym utworze, na pierwszy plan wybija się kobiecy wokal. Jest folkowo - metalowe intro "Samon" oraz dwa stricte folkowe numery instrumentalne - "Giamonios" i trochę jak na mój gust przydługi "Anagantios". Na koniec Szwajcarzy serwują nam "Elembivos" - najdłuższy i najbardziej epicki utwór, a zarazem najbardziej zbliżony do klasycznego heavy metalu, z przewijającym się przez całą jego długość chórem męskim.
Dopiero właśnie w "Elembivos" zdałem sobie sprawę, czego najbardziej brakuje mi na tej płycie - solówek. Na całym albumie jest tylko jedno wyraźne solo gitarowe z prawdziwego zdarzenia! Partie, które można by było odegrać na gitarze solowej zostały tutaj zdecydowanie przejęte przez instrumenty folkowe. Trochę szkoda, chociaż większa liczba solówek zmiejszyłaby zapewne znacznie liczbę elementów folkowych i poprzez to zmieniła charakter całej płyty.
"Slania" to album melodyjny, nieskomplikowany i przyjemny. Zdecydowanie godny polecenia fanom death metalu opatrzonego etykietą "made in Gothenburg", fanom brzmień folkowych i tym, którzy chcieliby się przekonać, jak udanie można połączyć ze sobą te dwa muzyczne światy. Cała reszta osób, łącznie z deathmetalowymi ortodoksami, może mieć problemy z przyswojeniem sobie muzycznego oblicza Eluveitie.
Płyta: 8/10
Ale... sledze ten zespol od plyty Spirit i rowniez nowe wyawnictwo to dla mnie pozycja ktora musi byc na polce:) Dla mnie 10/10
Moje ulubione kawałki to: Primordial Breath, Inis Mona, Bloodstained Ground, Slanias Song, Calling the Rain.
Swietna fuzja death metalu i folku.
Ja oceniam 10/10.
Pozdrawiam.
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667
Finntroll "Ur Jordens Djup"
- autor: Chupas
Samael "Above"
- autor: Krzysiek "kksk"
- autor: lcx
Korpiklaani "Tervaskanto"
- autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski
- autor: Norveg