- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Disillusion "Back To Times Of Splendor"
"Back To Times Of Splendor" to debiutanckie dokonanie niemieckiego tria Disillusion. Im dłużej jednak słucha się tej płyty, tym trudniej jednak uwierzyć, że jest to ich pierwszy album. Dlaczego? Bo muzyka jest po prostu najwyższych lotów!
Przypięcie plakietki progresywny death metal jest proste, ale tylko w małym stopniu oddaje klimat i stopień złożoności muzyki. Znacznie lepiej sięgnąć po nazwy, które przepływają przez głowę, gdy człowiek zapada się w nuty wyczarowywane przez Disillusion. Raz jest to Opeth, raz Porcupine Tree, w innym miejscu Tool, In Flames, gdzie indziej przychodzą na myśl dokonania My Dying Bride, a do tego wszystkiego dołożono nieco thrashowej wściekłości. Delikatność i energia, ogień i woda, spokój i dynamika - z takim właśnie muzycznym rollercoasterem mamy do czynienia na tym albumie. Subtelne pasaże, potężne wejścia sekcji, basowe pochody i gitarowa miazga, a do tego raz agresywny, a raz melodyjny wokal. Naprawdę tak złożonej, rozbudowanej, a jednocześnie wciągającej i intrygującej muzyki dawno nie słyszałem. Niezależnie czy chodzi o krótsze, zamykające się w pięciu minutach nagrania (rewelacyjne "Fall" i cudownie zagęszczone "A Day By The Lake") czy o długaśne numery (utwór tytułowy - pojawiające się w nim smyczki przyprawiają o dreszcze!), czy o "średniaki" (pod względem czasu trwania...) jak otwierający album "And The Mirror Cracked" to zawsze efekt jest taki sam - opad szczęki i kręcenie głową z niedowierzaniem...
Polecam wszystkim, którzy lubią mocne, ale bardziej skomplikowane dźwięki. "Back To Times Of Splendor" to po prostu debiut kładący na łopatki! Kiedy nowy album?!