- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Discipline "Old Pride, New Glory"
Takie wydawnictwa łatwo popsuć. Nagranie pojedynczego coveru może zakończyć się co najwyżej drobną wpadką, ale wydanie całego albumu, który zawiera utwory innych artystów, to ryzyko zdecydowanie większego kalibru. Niemniej jednak byłem spokojny o poziom tej płyty. Discipline to sprawdzona załoga z kręgów oi!, hardcore, street rock i już wcześniej udowadniali, że świetnie sobie radzą z cudzymi numerami. Poza tym ich muzyka zawsze charakteryzowała się odpowiednim luzem i rock'n'rollowym pazurem, więc tym bardziej o porażce nie mogło być mowy.
Na "Old Pride, New Glory" składają się dwa dyski. Pierwszy zawiera utwory nagrane specjalnie na potrzeby tego wydawnictwa. Na drugim znajdują się bonusy - covery zarejestrowane już wcześniej. Discipline pokazują, że słuchają różnej muzyki i nie boją się wyzwań. Utworów Agnostic Front, Ramones, Warzone czy Cro-Mags można było spokojnie się po nich spodziewać, ale sądzę, że covery Twisted Sister, Golden Earning lub Billy'ego Idola mogą być dla wielu zaskoczeniem. Chłopaki jednak podeszli do tematu w rock'n'rollowo - punk rockowym stylu i nadali tym kawałkom odpowiedni charakter - słychać, że to Discipline!
Płyta zaczyna się od motorheadowego "Stand". W zasadzie wykonanie Holendrów nie odbiega znacznie od pierwotnej wersji piosenki. Poziom energii jest równie wysoki co w oryginale, a to podstawowy atut tego tytułu. Ponadto zespół wziął na warsztat takie utwory, jak "Power" Agnostic Front, "Don't Forget The Struggle" Warzone (mój faworyt), "One Law For Them" 4Skins, "I Wanna Live" Ramones, "Show You No Mercy" Cro-Mags, które brzmią również mocno. Można śmiało powiedzieć, że te kawałki to przeniesienie oryginałów do możliwości produkcyjne XXI wieku - "Old Pride, New Glory"! Ciekawie został zagrany cover "Rebel Yell", którego naprawdę można słuchać na okrągło, a fanem pierwotnej wersji zdecydowanie nie jestem. To samo tyczy się kompozycji Twisted Sister, Heavy Metal Kids, Slade i Golden Earning, które są bardzo pozytywnym zaskoczeniem.
Płyta numer dwa zawiera utwory surowsze (brzmienie), nagrane na przestrzeni lat, ale jako dodatek jest warta sprawdzenia. No i świetnie, że zebrano te kawałki na jednym krążku, bo kilka z nich można było dorwać tylko na różnych trybutach itp. Fajnie, że zespół uzupełnił booklet o swoje komentarze do poszczególnych kawałków. Można to było jednak zdecydowanie rozwinąć, dodając więcej grafik lub czegoś podobnego.
Discipline na "Old Pride, New Glory" przypominają o korzeniach hardcore, oi!, street rocka itp., a do tego dorzucają trochę zaskakujących utworów. Wychodzi im to świeżo, z jajem i odpowiednim rock'n'rollowym pazurem. Dla mnie rewelacja! "Play it loud, Play it proud!".