zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Dimmu Borgir "Puritanical Euphoric Misanthropia"

3.09.2001  autor: Do diabła
okładka płyty
Nazwa zespołu: Dimmu Borgir
Tytuł płyty: "Puritanical Euphoric Misanthropia"
Utwory: Fear and Wonder; Blessing Upon the Throne of Tyranny; Kings of the Carnival Creation; Hybrid Stigmata - the Apostasy; Architecture of a Genocidal Nature; Puritania; IndoctriNation; The Maelstrom Mephisto; Absolute Sole Right; Sympozium; Perfection or Vanity; Burn in Hell
Wykonawcy: Shagrath - wokal; Silenoz - gitara; Galder - gitara; Simen - gitara basowa, wokal; Mustis - instrumenty klawiszowe; Nicholas - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Nuclear Blast Records, Mystic Production
Premiera: 2001
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Bardzo na tę płytę czekałem i bardzo wiele po niej oczekiwałem. Najpierw spodziewałem się wielkiej pompatyczności, ale te przewidywania rozwiało już "Blessings Upon The Throne Of Tyranny", zamieszczone na promocyjnym kompakcie z "Mystic Art" - przełomu w twórczości Dimmu Borgir nie ma. Norwegowie już na "Enthrone Darkness Triumphant" odnaleźli swój styl, a teraz z każdą płytą go doskonalą. Nie jest więc to wydawnictwo dziełem symfonicznym - orkiestra zastąpiła po prostu część partii tak intensywnie używanych wcześniej keyboardów i choć z początku zdaje się być trochę za mało wyeksponowana, dodaje muzyce mnóstwo wigoru.

Płytę otwiera orkiestrowe "Fear And Wonder" - świetne intro, które przechodzi w "Blessings..." - - jeden z najszybszych i najbardziej energetycznych utworów, w którym już w pierwszych taktach można dostrzec niesamowity kunszt Nicholasa. To, co ten człowiek wyprawia z perkusją, przechodzi ludzkie pojęcie - tak szybkiego i żywiołowego bębniarza nigdy wcześniej nie było w tym zespole. Pozostałe instrumenty też znalazły się w rękach nie byle jakich muzyków - Vortex godnie zastąpił Nagasha, a Galder z Old Man's Child - Astennu. Pozostałych panów znamy z poprzedniej płyty. Kolejnym utworem, na który warto zwrócić uwagę jest "Kings Of The Carnival Creation" - najdłuższy kawałek na tej płycie, a zarazem chyba najbardziej urozmaicony, z bardzo ciekawymi aranżacjami, zmianami rytmu i dużą ilością ciekawych motywów. W tym utworze po raz pierwszy pojawiają się czyste wokale, śpiewane przez tego samego człowieka, co na "Spiritual Black Dimensions". W ogóle wokale na tej płycie są dość zróżnicowane - poza czystym śpiewem pojawiają się, znane wszystkim, ryk i deklamacje Shagratha, co jakiś czas przepuszczane przez różne efekty. Dwie następne kompozycje są bardziej rytmiczne, mniej agresywne; dają chwilę wytchnienia. "Hybrid Stigmata" charakteryzują ponadto ciekawe partie smyczków, w tym interesujący motyw rozpoczynający i kończący utwór. W "Architecture..." spotykamy zaś trochę bardzo miarowej i rytmicznej gry perkusji i trochę spokojnych, symfoniczno - keyboardowych partii z towarzyszącymi im natchnionymi deklamacjami. Pewnym zaskoczeniem jest mocno futurystyczna "Puritania" - ciekawy akcent, odwracający na chwilę naszą uwagę od tej niszczycielskiej siły, z którą mogliśmy spotkać się wcześniej... tylko po to, aby zmiażdżyło nas "IndoctriNation", zaczynające się bez ogródek wszystkim tym, co w tej muzyce najcięższe i najostrzejsze. W podobnych klimatach, przerywanych symfonicznymi partiami, a jakże dobrze znanych wielbicielom poprzedniej płyty tej grupy, przemijają dwa następne utwory. Po nich następuje mój zdecydowany faworyt - "Sympozium" - mocno symfoniczny, bardzo urozmaicony i zajmujący, najbardziej melodyjny, a szybki i ciężki zarazem. Kwintesencja tej płyty, synteza wszystkiego, co w muzyce Dimmu Borgir najlepsze. Potem rewelacyjne symfoniczno - - metalowe outro "Perfection Or Vanity". Na koniec cover - "Burn In Hell", całkiem sympatyczny i zgrabnie zaaranżowany. Niestety nie znam pierwowzoru, więc nie mogę porównać.

Dimmu Borgir pokazali prawdziwą klasę i nagrali naprawdę rewelacyjną płytę - pełną polotu, bardzo ciekawą i zróżnicowaną, niezwykle żywiołową... oby tak dalej!

Komentarze
Dodaj komentarz »
arcydzeło i kult
FanDimmu (gość, IP: 83.22.53.*), 2010-05-13 13:21:08 | odpowiedz | zgłoś
słuchajcie tej płyty i (u)czcie się ja się gra !!! arcydzieło

Oceń płytę:

Aktualna ocena (949 głosów):

 
 
80%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Cradle Of Filth "Cruelty And The Beast"
- autor: Ulver
- autor: Margaret
- autor: Shagrath
- autor: xMad

Death "The Sound of Perseverance"
- autor: Rock'n Robert
- autor: Sanitarium

Behemoth "The Apostasy"
- autor: Zagreus
- autor: Ugluk

Opeth "Blackwater Park"
- autor: Zbyszek "Mars" Miszewski
- autor: Michu
- autor: Margaret
- autor: Arhaathu

Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?