- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Dark Tranquillity "Exposures - In Retrospect And Denial"
Dobrze pamiętam, gdy w 1993 roku w ręce wpadła mi taśma "Tranquillity" szwedzkiego Dark Tranquility wydana na licencji nieistniejącej już polskiej Carnage Records, która, o czym pewnie nie wszyscy wiedzą, zamiast obiecanych w ramach umowy 200 kopii odesłała zespołowi jedną, dosłownie jedną, kasetę. W skład taśmy weszło pierwsze demo grupy "Trail Of Life Decayed" i siedmiocalowa EPka "A Moonclad Reflection". Wkrótce potem ukazał się "Skydancer", genialny debiut Szwedów zawierający rewelacyjny melodyjny death metal. Wieki minęły od tamtej pory i nim się obejrzałem zaczynający jeszcze pod nazwą Septic Broiler Dark Tranquillity w tym roku celebruje piętnastolecie istnienia. Z tej też okazji ukazują się dwa srebrzyste krążki pod wspólnym tytułem "Exposures - In Retrospect And Denial", nie będące na szczęście niczym w rodzaju "the best of".
Początek pierwszej płyty to utwory z lat 1998-2002 zarejestrowane podczas sesji nagraniowych trzech ostatnich albumów, z których kilka dostępnych jest tylko na edycjach limitowanych, a pozostałe dotychczas nigdzie nie zostały wydane. Świetne melodyjne numery, w tym znakomity "Misery In Me", charakterystyczne dla Dark Tranquillity, z których niektóre aż dziw, że trafiły na "regularne" wydania "Damage Done", "Haven" czy "Projector". Prawdziwa jednak gratka czeka w dalszej części tego krążka. Mowa o "podrasowanym" materiale z demo i EPki, o których była mowa na początku, wówczas z Andersem Fridenem (znanym z In Flames) na wokalu. Fantastyczny, ciężki i klimatyczny szwedzki death metal. Istne cudeńko.
Druga płyta to dźwiękowy zapis krakowskiego koncertu Dark Tranquillity w październiku 2002 roku, wydanego wcześniej w postaci DVD "Live Damage". To jedna z najlepiej wyprodukowanych metalowych koncertówek, jakie słyszałem. Z powodzeniem mogłaby ukazać jako osobne wydawnictwo i nikt nie miałby do nikogo pretensji. Tamtego poniedziałkego wieczoru w Studio TVP "Krzemionki" Szwedzi zaprezentowali numery z niemalże wszystkich swoich albumów, wyłączając chyba tylko "Sky Dancer". Koncert był wyborny, a płyta doskonale odzwierciedla atmosferę występów Dark Tranquillity (miałem okazję widzieć trzy). Niesamowita energia, żywiołowość i ekspresja wokalisty Mikaela Stannego - jeśli nie mieliście jeszcze okazji tego nie przeżyć, to namiastkę Szwedów na żywo poczujecie słuchając drugiego krążka "Exposures - In Retrospect And Denial".
Rocznicowe wydawnictwo jednego z pierwszych, a jednocześnie najlepszych przedstawicieli tzw. szkoły goeteborskiej będzie dla wieloletnich fanów Dark Tranquillity świetnym uzupełnieniem dyskografii. Tym młodszym natomiast pozwoli zapoznać się z bardzo wczesnym obliczem Szwedów. Ja z lubością stawiam na półce "Exposures - In Retrospect And Denial", stare i nowsze, mniej znane nagrania kapeli, która do dziś wierna jest swoim korzeniom. Oby więcej takich retrospektywnych płyt.