- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Christ Agony "Darkside"
Christ Agony odchodzi od swojego stylu. Już na "Moonlight" dało się wyczuć próbę zmiany klimatów i przejścia do bardziej nastrojowego grania. Na "Darkside" zmiana stylu jest juz wyraźna. Wiele utworów nie ma ciężkiego wokalu i mocnego basu, tak charakterystycznego dla poprzednich płyt. Jest tu kilka ballad, mocno nastrojowych, gdzie główną rolę odgrywa gitara akustyczna. Mamy, oczywiście, to co charakterystyczne dla poprzednich płyt: szybki, ciężki bas, ale nie wysuwa się już tak bardzo na pierwszy plan. Jeden z utworów robi nawet wrazenie jakby "stechnizowanego". Mowa tu o "My Spirit Seal", który został zresztą nagrany w dwoch wersjach: "dream" i "blood". I lepsze wrażenie robi jednak wersja "blood".
Kilka utworów zaczyna się bardzo spokojnie, cicha gitara, później wchodzi bas i mocna perkusja. Podobnie wygląda śpiew na "Darkside". Wykonanie wielu utworów znacznie różni się od tego, co zawsze prezentował Cezar. Nie ma już tego brutalnego, chropawego wokalu. Ballady są wykonywane bardzo spokojnie i wręcz nostalgicznie. Cezar często zaczyna je od deklamacji, później przechodzi do śpiewu, czasem zniża głos do szeptu.
Na pewno nie można zarzucić tej płycie, że jest jednostajna i nużąca. Muzyka się zmienia, utwory ciężkie przeplatają się z balladami, ciężki "deathowy" głos z deklamacją sonetów czy "normalnym" śpiewem. To jest jedna z większych zalet tej płyty. Drugą, osobiście dla mnie, są teksty. Wszystkie mówią o ciemości,umieraniu. I raczej trudno doszukiwać się w nich tak wyraźnych podtekstów satanistycznych, jak to bylo na "Daemonseth" czy "Moonlight", może jedynie z wyjątkiem "The Key" i "Dark Goddes". W kilku utworach za tekst posłużyły sonety m.in.: S. Daniela, T. Hardy'ego. Z całej płyty przebija pesymizm i zrezygnowanie. Christ Agony nie chce już chyba "czcić" diabła, śmierć jest znacznie większym problemem... To jest ta ciemna strona.
Płyta "Darkside" została zadedykowana przez Cezara "tym, którzy odeszli, lecz wciąż żyją w mej pamięci".
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Aerosmith "Honkin' On Bobo"
- autor: Maciej Mąsiorski
- autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski
Impaled Nazarene "Decade of Decadence"
- autor: Kornik
2Tm2,3 "888"
- autor: Mojżesz
Behemoth "Zos Kia Cultus"
- autor: Shagrath
Armia "Triodante (reedycja)"
- autor: ad