- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Chaosphere "Reign Of Chaos (Promo Version 2005)"
"Reign In Chaos" to jedynie trzyutworowa wersja promocyjna pełnoczasowego debiutu - o tym samym tytule - młodej warszawskiej formacji Chaosphere. Płytka trwa niewiele ponad dziesięć minut, ale czas ten jest wystarczający, by móc stwierdzić, że w metalowym rzemiośle zespół radzi sobie naprawdę dobrze. I to zarówno w kwestiach warsztatowych, jak i aranżacyjnych. Na "Reign Of Chaos" króluje thrashowe grzańsko ze "slayerową" motoryką ("Chalice Of Bitterness") na czele, dynamicznymi riffami i nieco "motorheadowym" zacięciem, wzmocnione fajnymi zdarto-agresywnymi wokalami. Muzykom Chaosphere wyraźnie odpowiada ta nieskomplikowana stylistyka - niewątpliwie siła nośna tego krążka - jednak nie stronią oni również od wycieczek w nieco bardziej "połamane" rejony", a ich poczynaniach wyraźnie wyczuwalna jest lekkość i swoboda. "Reign Of Chaos" brzmi solidnie, nawet lekko oldschoolowo, a wszystkie trzy kompozycje dość szybko "wkręcają" się w głowę. A to chyba poważne atuty?
Kilkunastominutowa zajawka dużej płyty Chaosphere udowadnia, że w tym zespole drzemią niezłe możliwości i warto będzie dostać w swe łapska ich pierwszy duży materiał. Mam nadzieję, że pozostałe sześć kompozycje będzie równie dobre jak "Pray For Death", "My Own Hell" i "Chalice Of Bitterness". Póki co pozostaje życzyć kapeli powodzenia w szukaniu wydawcy "Reign Of Chaos".