zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Chainsaw "Electric Wizards"

14.05.2003  autor: Beny82
okładka płyty
Nazwa zespołu: Chainsaw
Tytuł płyty: "Electric Wizards"
Utwory: Awake of the Electric Wizards; Mechanism of Inspiration; Time for...; On the Edge of the World; Deserted Land; Great Fury; Guardian of the Ice Void; Otchłań; Jealousy; Harbinger; Spiritual Resolution part I; Spiritual Resolution part II; Jealousy (Remix by Tom Horn)
Wykonawcy: Maciej "Maxx" Kaczorowski - wokal; Arek Rygielski - gitara; Jarek Gajczuk-Zawadzki - gitara; Daniel Karwicki - gitara basowa; Sebastian Górski - instrumenty perkusyjne
Premiera: 2002
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Muzyczne dokonania bydgoskiego Chainsaw już od pewnego czasu są przeze mnie uważnie śledzone. Udane koncerty czy rewelacyjna demówka sprawiły, że nie bez powodu zespół ten traktowany jest jako jeden z ważniejszych na naszej rodzimej scenie metalowej. Wydana przez nich debiutancka, oficjalna płyta "Electric Wizards", to kolejny krok naprzód.

Przesłuchując heavymetalowe krążki słuchacz spodziewa się kilku elementów, które dobry album powinien zawierać. A więc będą to i szybkość, i drapieżne gitary wzbogacone nietuzinkowymi solówkami, uderzający bass czy też charakterystyczny dla heavy metalu wokal. Bydgoszczanie potrafili wszystkie te cechy umieścić na swoim krążku, a oprócz tego kompozycje prezentują wyższy poziom od tych, które znalazły się na demówce. Już pierwsze riffy w otwierającym "Mechanism of Inspiration" wskazują, że zespół nie tracił czasu na próbach i demonstruje wszystko, co najlepsze mógł stworzyć w danym momencie. Ten numer to bardzo dobry "otwieracz", zwiastujący, czego możemy się spodziewać przesłuchując tę płytę. Tak naprawdę nie można się zanudzić przez te czterdzieści minut. Dickinsonowy klimat w "On the Edge of the World", przebojowość w "Deserted Land" czy też agresja w "Great Fury" udowadniają, że mamy przyjemność słuchania dobrego heavy metalu. I to w polskim wykonaniu. Do tego nowsza wersja "Guardian of the Ice Void", "Time for..." czy też rewelacyjna "Otchłań" sprawiają, że nie bez powodu można by spróbować ustawić ten album na jednej półce wraz z "Kawalerią Szatana" czy "Lamiastratą". Mimo iż prezentowany przez zespół gatunek muzyczny nie jest niczym odkrywczym, to jednak czuć tutaj świeżość i pasję, w tym co Chainsaw chce nam zaoferować. Ciężko jest znalezć typowego wypełniacza. Wszystkie utwory razem tworzą spójną całość. Zakręcony "Jealousy", hardrockowy "Harbinger" z udaną solówką są przykładem, że "Electric Wizards" nie jest albumem tylko dwóch czy trzech utworów. Płytę kończy dwuczęściowy "Spiritual Resolution", zawierający momenty spokojniejsze w połączeniu z metalowym kopem.

"Electric Wizards" jak na polskie warunki jest czymś nowym, już od kilku lat nie mieliśmy w kraju tak udanej płyty. A czy zespół jest w stanie powalczyć z tym albumem na rynku europejskim? Tego nie wiadomo, ale z pewnością warto spróbować uderzyć na zachód, ponieważ wstydzić się tej płyty na pewno nie musimy.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Chainsaw "Electric Wizards"
stophell (gość, IP: 46.187.141.*), 2013-01-28 18:29:52 | odpowiedz | zgłoś
bardzo przypomina mi to gnr, praktycznie graja identycznie, sa rowniez kopia nila moim zdaniem, wokalista przypomina gadajace drzewa we wladcy pierscieni, latwo wiec zauwazyc wplywy takich kapel jak anal natrakh czy burzum, barwa glosu zdradza inspiracje raperem Peją.

Oceń płytę:

Aktualna ocena (111 głosów):

 
 
73%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?