- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: By Night "A New Shape Of Desperation"
Są płyty, których słucha się dobrze, ale kiedy już opuszczą odtwarzacz, pozwalamy im się zakurzyć. Tak określiłabym swoją przygodę z krążkiem "A New Shape Of Desperation". Przyznam, że jedenaście kompozycji pełnych death - metalcore'owej złości ma wszelkie predyspozycje do tego, żeby wdeptać słuchacza w podłogę. Nie zaintrygowały mnie jednak na tyle, żeby na ich punkcie oszaleć. By Night porusza się w stylistyce, która nigdy nie była moją specjalnością. Wydaje mi się jednak, że fani kapel takich, jak Ektomorf, Darkane czy nawet Meshuggah, polubią ten krążek i będą zapraszać go do odtwarzacza znacznie częściej niż ja.
Na pochwałę zasługuje przede wszystkim niszczycielska precyzja, z jaką gitary i sekcja rytmiczna wspólnie akcentują ciężar riffów. Połączenie hardcore'owych patentów z death- i thrashmetalowymi zagrywkami uważam za bardzo udane. Brakuje mi natomiast miażdżącego, niskiego brzmienia gitar, które w tej stylistyce sprawdziłoby się znakomicie. Świetną robotę wykonał też wokalista, który od pierwszych do ostatnich taktów drze się jak opętany. Uważam jednak, że drobne eksperymenty z dźwiękami nie uchybiłyby w niczym ciężkości i bezkompromisowości, jakie cechują muzykę By Night. Adrian Westin ma odpowiedni warsztat, żeby stworzyć linię wokalną opartą na więcej niż dwóch nutach.
Jak na album zahaczający o nurt metalcore, "A New Shape Of Desperation" jest dość zróżnicowany. Znalazło się nawet miejsce na doomowy eksperyment w postaci kawałka "Dead Eyes See No Future". W instrumentalnym "Time Is Running Out" mamy natomiast niespodziankę w postaci pianina. Pomimo hardcore'owego ciężaru, w kilku utworach udało się także stworzyć głębię i pesymistyczny, przytłaczający klimat ("Forsaken Love", "Cursed By The Thought"). Jest też trwający niespełna minutę "Idiot", z niezłym riffem i potężnym ładunkiem agresji. Wypada jeszcze wspomnieć o niszczycielu "Through Ashes We Crawl" i odesłać was do reszty utworów. Moja rada: słuchać głośno!
Materiały dotyczące zespołu
- By Night