zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

recenzja: Burzum "Burzum"

17.03.1998  autor: Aranath
okładka płyty
Nazwa zespołu: Burzum
Tytuł płyty: "Burzum"
Utwory: Feeble Screams From Forests Unknown; Ea; Lord Of The Depths; Spell Of Destruction; Channeling The Power Of Souls Into A New; War; The Crying Orc; My Journey To The Stars; Dungeons Of Darkness
Premiera: 1992
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Muzyki Count Grishnackha chyba nie trzeba przedstawiać. Burzum jest już tak znane, że chyba każdy kojarzy ten Black Metalowy projekt genialnego Norwega, jeżeli nie z autopsji, to przynajmniej ze slyszenia. Debiutancki LP, zatytulowany dokladnie tak samo, jak projekt - "Burzum", był w chwili, nagrania nowym i bardzo odkrywczym spojrzeniem na muzykę metalową. Celowo nie napisałem tu Black Metalową, gdyż w tym czasie Black Metal był w powijakach. Wielka i nieśmiertelna scena dopiero się rodziła. Black Metal grały wówczas tylko takie hordy, jak Immortal, Mayhem, Carpathian Forest, Darkthrone, Samael, czy właśnie Burzum. Ale żadna z nich (oprócz Darkthrone i Samaela) nie miała płyty długogrającej na swoim koncie. Emperor, Satyricon czy Dimmu Borgir, tak popularne dzisiaj wśród dzieci, straszących swoich rodziców i kolegów z klasy "satanizmem", nie wychodziły jeszcze poza stadium planów swoich przyszłych twórców. Wiec były to początki sceny.

Debiutancki krążek Grishnackha nie oszałamia ścianą dżwięku, zbudowanego klawiszami i gitarami. Muzyka zagrana jest na dość wysoko strojonej gitarze i wysunietym do przodu basie. Perkusja gra proste rytmy i można ją porównać brzmieniowo z pierwszymi dokonaniami Bathorego ("Bathory", "The Return"), chociaż różni się od dzieł Quorthona częstszym stosowaniem podwójnych stopek.

Cała płyta (podobnie jak wszystkie inne dokonania Greifi Grishnackha) jest bardzo depresyjna. "Burzum", to przyznają wszyscy, którzy słyszeli ten akt, tworzy najbardziej nostalgiczną i dołującą muzykę w całym Black Metalu. Niewiele kapel jest w stanie wytworzyć taką atmosfere smutku, desperacji i autentycznego, wszechobecnego ZŁA. Nastrój potegują jeszcze niesamowity i histeryczny wokal Grishnackha, który pierwszy zastosował tak wysoki "śpiew" w Black Metalu (co obecnie stało się popularne) oraz jedne z najlepszych i najmroczniejszych tekstów w muzyce metalowej.

Na płycie, oprócz typowo Black Metalowych utworów takich, jak "My Journey To The Stars" czy "Feeble Screams From Forests Unknown", znajduje się jeden otwór ("Dungeons Of Darkness"), który można zaklasyfikować jako początek dark ambientu, serwowanego obecnie w dużych dawkach przez Cold Meat Industry Rogera Karmanika.

Podsumowując, debiut Burzum jest płytą, która wyznaczyła obecne, jakże pokrętne drogi, norweskiego Black Metalu. Mimo upływu długiego czasu od jej wydania w dalszym ciągu przyćmiewa wiele nowych wydawnictw tego gatunku (Dimmu Borgir nie sięga mu nawet do kolan!). Nie musze już dodawać, że nieposiadanie tej płyty to lamerstwo. I każdy, kto śmie się nazywać Black Metalowcem, powinien przynajmniej jej wysłuchać, żeby zobaczyć na czym wzorują się jego nowi idole pokroju Marduk czy Dimmu Borgir. Przed Burzum należy upaść na kolana, upajać się Złem i nocą, wlewającymi się do duszy za pomocą tej muzyki. Burzum to KULT!!!

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Burzum "Burzum"
Marcin Kutera (wyślij pw), 2013-02-11 22:36:56 | odpowiedz | zgłoś
Aranath z tym, że Marduk jedzie z Burzum to chyba trochę przesadziłeś.
Nagrania Marduk na zasadzie trape trading kupiłem z jednym z zinów już w 1991 roku, profesjonalnie nagrane razem m.in z Necrony itd..., podczas gdy Burzum był jeszcze wtedy w szarej dupie, moze dopiero kapelę założyli, ale gwarantuję nei słyszało się jeszcze o nich w kraju bynajmniej, w zinach i innych wieściach nikt nie czytał o Burzum.
Burzum jak pamiętam swojego czasu był bardzo płodny. Nie zbyt mi leży ta płyta, to juć chyba była kolejna III fala black metalu, jak dla mnie Burzum to takie połączenie Bathory i Mayhem i gdzieś tam Samael, ale nic z tego superowego nie wychodzi.
Jakosć nagrania słaba o ile automat perkusyjny jest ok, tak wczesne wydania Samael ( Into the pentagram) czy wczesne wydawnictwa Mayhem kładą na łeb Burzum. Burzum za wiele nie wniosło. Owszem na albumie jest brud, ale czy o taki brud w black metalu chodziło?
No cóż ale były też inne albumy black, które albo nienawidziłeś albo Ci urywały łeb, to zależy. Analogia do albo albo to u mnie był Beherit kontra Blasphemy czy Impetigo (tą muzą można by wykonywać karę śmierci bez kitu, mrok, strach, wściekłosć, rzeźnia i agresja zalana krwią i torturami w jednym)
re: Burzum "Burzum"
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2013-02-10 15:38:14 | odpowiedz | zgłoś
fakt, czas zakończyć dyskusję, dla 80 % z 756 osób tu oceniających, to dobra płyta...bez względu na opinie fanów tzw. prawdziwej muzyki i znawców...
re: Burzum "Burzum"
Muchy (gość, IP: 37.109.100.*), 2013-02-10 16:08:26 | odpowiedz | zgłoś
Miliony much nie mogą się mylić!
re: Burzum "Burzum"
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2013-02-10 16:37:47 | odpowiedz | zgłoś
heh, to zdaje się powiedzenie rozpropagowane w tym pięknym kraju przez pewnego celebrytę zwanego liderem naszej sceny metalowej, który ponoć się zna (?!). Całe szczęście nie odbiera to prawa nieuczłowieczonym fanom - gównojadom (jak ich oceniasz) do słuchania tego co im się po prostu podoba, na przekór opiniom wybranych oświeconych, co to zwykli w swoim elitarnym (intelektualnie) gronie wydawać sądy i wyrokować - co jest gównem, a co nie. Duże grono lubi i docenia płyty Burzum. Tego faktu już raczej nic nie zmieni.
re: Burzum "Burzum"
Nekromantikk (gość, IP: 188.47.31.*), 2013-02-10 19:30:37 | odpowiedz | zgłoś
I tak patrzę, że chyba ten właśnie fakt powoduje największy ból w dupie dla co poniektórych tu krytyków, którym się wydaje, że posiedli wzór na muzyczną doskonałość i słabiznę. Kim trzeba być, żeby najwięcej problemów sprawiało to, że ktoś lubi coś, czego dana osoba nie trawi, maluczkim...
re: Burzum "Burzum"
wac
wac (wyślij pw), 2013-02-10 20:43:05 | odpowiedz | zgłoś
powoduje śmiech w dupie raczej niż ból
re: Burzum "Burzum"
Nekromantikk (gość, IP: 188.47.31.*), 2013-02-10 20:53:06 | odpowiedz | zgłoś
no skoro tam tyle miejsca, to może i śmiech - co kto lubi, ja Cię z fantazji i gustu rozliczać nie zamierzam waciu :)
re: Burzum "Burzum"
wac
wac (wyślij pw), 2013-02-10 21:02:57 | odpowiedz | zgłoś
dzięki ziom :)
re: Burzum "Burzum"
Nekromantikk (gość, IP: 188.47.31.*), 2013-02-10 21:51:42 | odpowiedz | zgłoś
ależ nie ma problemu, więcej - wydaje mi się, że w wielu kwestiach muzycznych pewnie byśmy się zrozumieli, dla mnie również świat się nie zaczyna i nie kończy na Burzumie, ale zwyczajnie bardzo lubię tę muzę i nic na to nie poradzę :) poza Vikernesem jest jednak cała masa świetnych kapel, jak chociażby wspomniany przez Ciebie Angst Skvadron (nie chodzi mi o porównania z B.), choć akurat ich wolę wcześniejsze rzeczy
re: Burzum "Burzum"
wac
wac (wyślij pw), 2013-02-10 22:09:22 | odpowiedz | zgłoś
brachu!:)
cofam wszystko przeciw Tobie, teraz dopierdol trochę Krukowi bo się sadzi
« Nowsze
1
...

Oceń płytę:

Aktualna ocena (875 głosów):

 
 
77%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

- Burzum

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Aerosmith "Honkin' On Bobo"
- autor: Maciej Mąsiorski
- autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski

The 69 Eyes "Back in Blood"
- autor: Jakub "Rajmund" Gańko

Deicide "Legion"
- autor: Megakruk

Mayhem "De Mysteriis Dom Sathanas"
- autor: Haron

Darkthrone "Ravishing Grimness"
- autor: DaemonVII
- autor: Eld

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?