- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Bleed The Sky "Paradigm In Entropy"
Bleed The Sky to amerykańska kapela powstała w Kalifornii w roku 2003. Bardzo szybko, bo już w październiku roku następnego podpisała kontrakt i to nie z byle kim, ale z samym Nuclear Blast. Efekt współpracy to debiutancki album zatytułowany "Paradigm In Entropy".
Muzyka prezentowana na tej płycie nie jest oryginalna = jest to metalcore, który w ostatnim czasie zdaje się być wszędzie (ostatnio spotkałem "go" nawet w konserwie, choć było napisane "Makrele w sosie pomidorowym" :)). Jest to jednak muzyka zagrana z takim zacięciem, energią i wściekłością, że chwilami ma się wrażenie, że agresja po prostu muzyków rozsadzi! Szczególnie słychać to w wokalu, który czasami zahacza o niemalże black?owe "przyśpiewki". Ale i pozostali nie zostają daleko w tyle - perkusja grzeje, że aż miło, a proste, ale ostre riffy gonią jeden drugi. Brutalność i mordercza zajadłość w czystej postaci. Przy tym udało się wplątać w muzykę odrobinę melodii - niemal każdy numer posiada jakiś bardziej stonowany i chwytliwy motyw. Jednak nawet te spokojniejsze fragmenty są albo przetykane wrzaskiem, albo podbite ostrym riffem. Efekt bardzo fajny, choć - jak już wspomniałem - niezbyt zaskakujący i mało "niespodziankowy".
Dobra muzyka, zagrana ze szczerym zacięciem. Nie wiem nawet, czy dawkę wściekłości większą niż zaaplikowane tu 41 minut zniósłbym bez uszczerbku na zdrowiu... Ale tu nie pokuszono się o takiego tasiemca (i bardzo dobrze), a dodatkowo album przystrojono bardzo ciekawą, mroczną i niepokojącą okładką (autorem niejaki Aaron Marsh). "Paradigm In Entropy" to płyta jak najbardziej godna polecenia.