- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Behemoth "Zos Kia Cultus"
Na kolana!! I przez 45 minut macie pozostać w takiej pozycji! Od dzisiaj we wszelkiego rodzaju słownikach i encyklopediach pod hasłem "geniusz" powinny się znajdować tylko trzy słowa: "Zos Kia Cultus". Inaczej tego, co wypluł z siebie ostatnio Nergal i spółka, określić się nie da. Naprawdę mało jest teraz albumów, które potrafią mnie od razu, po pierwszym przesłuchaniu po prostu wgnieść w ziemię i sprawić, bym błagał rogatego o jeszcze większą dawkę ekstremy!
Przyznać muszę (o ja niewierny!), że kiedy jakiś czas temu przeczytałem, iż na najnowszym dziele Behemotha mają pojawić się siedmiostrunowe gitary, trochę zwątpiłem. Na myśl o takich wiosłach do głowy przychodzi mi od razu jakże nowatorski i interesujący nu tone i zespoły pokroju Papa Roach i inne tego typu g... Teraz jednak za każdym razem, kiedy w odtwarzaczu gości "Zos Kia Cultus", z zażenowaniem biję się w pierś i zastanawiam się, jak w ogóle takie skojarzenie mogło zagościć w mojej nie do końca chyba normalnej głowie... O każdym z utworów mogę powiedzieć to samo: rzeź i ekstrema najwyższej klasy. Talent kompozytorski Nergala jest niesamowity. Nie ma na tej płycie tzw. "zapychaczy"; począwszy od ultraszybkich utworów takich jak "Heru Ra Ha" czy "The Harlot ov the Saints", poprzez eksperymenty typu "Hekau 718", a skończywszy na bardzo interesującej i "połamanej" kompozycji "Typhonian Soul Zodiack", jest to album wręcz fenomenalny i porażający swoją energią. Inferno okłada perkusję z takim zapałem, że głowa mała, Nergal i Havoc gwałcą gitary, Novy natomiast (gościnnie obsłużył bas, na co dzień bluźni w Devilyn) doskonale wpasował się ze swoim instrumentem w stylistykę tego albumu.
Warto także wspomnieć o oprawie graficznej tej płyty. Tutaj również nie będę oryginalny i powiem, ze jest cudowna - z okładki spogląda na nas "sympatyczny" koziołek. Nie spodziewajcie się też typowego, plastikowego opakowania. Okładka do "Zos Kia Cutlus" wykonana jest wyłącznie z tektury, która po rozłożeniu daje odwrócony krzyż. W środku znajdziecie także książeczkę z tekstami, do każdego zaś Nergal dołożył swój komentarz. Album został wydany w formie digipacku i, jak to najczęściej bywa na tego typu wydawnictwach, dostaliśmy mały prezent od zespołu. Jest to klip do kawałka "As Above So Below", bardzo ciekawie zrealizowany i naprawdę wart obejrzenia, tym bardziej, że w kraju, w którym istnieją takie "instytucje" jak ojciec Rydzyk czy LPR, a na listach przebojów rządzą Tatu czy Ich Troje, nie ujrzycie raczej tego wideo w TV.
Wiem, że za wcześnie jeszcze o tym mówić, ale ponownie mam obawy dotyczące następnego krążka Behemoth - tym razem są to jednak obawy zupełnie innego typu. Boje się, że następnego spotkania z ekstremą serwowaną przez Nergala po prostu nie wytrzymam. "Satanica" była genialna, "Thelema.6" jeszcze lepsza, a "Zos Kia Cultus" bije na głowę wszystkie polskie albumy wydane w tym roku. Nie boje się przyznać, że dla mnie jest to w tym roku numer jeden na polskiej scenie. Żałuję tylko, ze nie dane będzie mi usłyszeć utworów z tego krążka na żywo - na trasie koncertowej promującej płytę niestety nie ma Torunia, a ze względu na brak wolnego czasu nie sądzę, abym udał się na koncert do innego miasta. No ale cóż, nie można mieć wszystkiego. Co się tyczy samej płyty, wad nie stwierdziłem i dlatego ocena jest taka, jaka jest. Co więcej - jest jak najbardziej zasłużona. Behemoth to już nie jest zespół wyróżniający się tylko na naszym podwórku. To jest teraz klasa światowa.
fajne Morbidowe nawiązania
Materiały dotyczące zespołu
- Behemoth
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Vader "Litany"
- autor: Marcin Ratyński
Malefice "Entities"
- autor: Katarzyna "KTM" Bujas