zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: B.E.T.H "B.E.T.H"

24.02.2009  autor: mdm
okładka płyty
Nazwa zespołu: B.E.T.H
Tytuł płyty: "B.E.T.H"
Utwory: Azyl; Nie przemocy; Nigdy Więcej; Otwórz Oczy; Sam; Odległy Ląd; Oddalam Się od Siebie; Tak to Widzę; Zeznanie
Wykonawcy: Marcin "Śvist" Świstak - wokal; Piotr "Marqs" Mossakowski - gitara basowa; Hubert "Jim" Zieliński - gitara; Sebastian "Czukcz" Miecznik - gitara; Michał "Misiek" Żeńca - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Sony BMG
Premiera: 2006
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

O warszawskim zespole B.E.T.H usłyszałam kilka lat temu. W 2006 r. z zaciekawieniem sięgnęłam po debiutancki album grupy, niestety nie zrobił na mnie wtedy żadnego wrażenia. A krążek zaczął obrastać w kurz. Niespełna trzy lata później - za sprawą różnych dziwnych zbiegów okoliczności - materiał zatytułowany po prostu "B.E.T.H" znów trafił do mojego odtwarzacza i teraz jest jego bardzo częstym gościem.

Nu tone czy też hardcore - bo tak właśnie określane są dokonania B.E.T.H - nigdy nie należały do moich ulubionych gatunków muzycznych. Mimo tego co jakiś czas trafiałam na zaliczany do tej szufladki album, który okazywał się godny uwagi. Prawdziwym zaskoczeniem było dla mnie jednak drugie podejście do materiału warszawiaków. Płyta ta oczarowała mnie. Wprost uwielbiam energię emanującą z tego krążka. Znakomite melodie, gitarowe riffy i partie perkusji powodują, że jest on niezwykle żywiołowy.

I choć debiut B.E.T.H nie jest przełomowy, nie odkrywa niczego nowego, a zawarte na nim dźwięki i melodie przywołują skojarzenia z kilkoma znanymi zespołami zza Oceanu - płyta ta wcale nie sprawia wrażenia kalki. Nie jest także polskim odpowiednikiem amerykańskich produkcji, choć zdecydowanie mogłaby konkurować z nimi.

Moim zdaniem to oryginalny i bardzo przemyślany materiał. Z całą pewnością ogromnym jego atutem i wyróżnikiem są polskie słowa piosenek i świetny głos Świstaka. Momentami delikatny i zmysłowy, znacznie częściej mocny - z prawdziwym rockowym pazurem i werwą.

Siła albumu B.E.T.H powoduje, że znakomicie się go słucha. Nie jest jednak perfekcyjny. Główną jego wadą jest przede wszystkim długość - płyta trwa zaledwie trzydzieści siedem minut - co pozostawia pewien niedosyt. Negatywem jest też dość odważny i eksperymentatorski sposób śpiewu w piosence zamykającej krążek - "Zeznanie". Pseudo hip hopowe recytowanie nie przypadło mi do gustu i - moim zdaniem - trochę zepsuło ogólne wrażenie. Gdyby nie to, materiał ten zasługiwałby na wyższą notę.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (94 głosy):

 
 
80%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?