Na początek krótka historia... Nie znałem wcześniej Areny, do kupna ich wydawnictwa przekonały mnie więcej niż wspaniałe recenzje w prasie muzycznej, mówiace o najnowszym wydawnictwie "Strange Engines". Niektórzy recenzeci mówili wręcz, iż dzięki albumowi Areny odbyli "podróż do nieba". W sklepach dostępny było najnowsze dzieło, ale wyłącznie na CD. Nie miałem ochoty wydawać 50 zł, więc kupiłem pierwsze wydawnictwo ARENY na kasecie, na jakie trafiłem. Okazała się nią być płyta koncertowa "Welcome To The Stage".

Pierwsze wrażenia? Totalne zaskoczenie! Całość rozpoczyna muzyka poważna - niestety zapomniałem, ktróry z geniuszy ją napisał :) Słucham również klasyki, więc pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne. Ale dalej jest jeszcze lepiej!!! Intro do "Valley Of The Kings", to perkusyjno-klawiszowo-gitarowe budowanie klimatu, który możnaby określić słowem "zło". Po chwili jednak dobro niespodziewanie zwycięża i cudna solówka uniesie nas w chmury, serce wypełni pozytywna energia. Cała płyta dostarcza bardzu wielu podobnych wzruszeń, zmian nastroju, jest też momentami podniosła.

To płyta koncertowa, jednak brzmienie jest świetne, wszystko doskonale słychać. Muzyka niesie ze sobą nowe doznania, które na pewno zostaną odkryte przez ludzi mających wrażliwe serca. Jeśli jesteś szczelnie zamkniety w jakimś rodzaj muzyki, to kupienie tej plyty jest ryzykowne, ale warto zaryzykować. Mnie ta płyta porwała po kilku przesłuchaniach, a po kilku tygodniach ciagle dostarcza wielu wspaniałych chwil. Jeśli nie znacie Areny, a przede wszystkim, jeśli cenicie muzykę graną przy pomocy gitary, perkusji, basu i klawiszy(!!!) - nie ważne jaką - posłuchajcie tego albumu. Muzyka porwie Was i odda światu dopiero po kilkudzięsieciu minutach...