- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Anathema "Alternative 4"
Anathema zaczynała od muzyki dość ostrej, grali death-metal, potem zaczęto mówić o nich jako o kapeli doom-metalowej, a skończyli... Dziś Anathema nazywana jest zespołem z grupy Pink Floydo-podobnych, ale wydaje mi sie, że to dosyć raniąca ocena.
Anathemie udało się (na "Alternative 4") połączyć swój wielki psychiczny dół i rockowe (lekkie) brzmienie. Pokazali, że nie trzeba przesterowywać wszystkiego i drzeć się do mikrofonu, aby muzyka była przejmująca. Teksty egzystencjalno-"wszystko-jest-do-dupy" i ciekawa muzyka. Anathema pięknie buduje utwory, zaczynając od wolnych i lirycznych początków, a kończąc na rozpędzonej rockowo-metalowej jeździe.
Klawisze występują jako osobny instrument... chodzi mi o to, że grają jako pianino czy przesterowane organy - nie grają, jak to dziś modne, non-stop w tle. Do tego mamy skrzypce, które pięknie komponują się z całością (solówka gitara plus skrzypce w "Fragile Dreams" rządzi). Utwory z "Alternative 4" mają w sobie coś szczególnego. Jest to jedna z niewielu kaset, które ostatnio słyszałem, gdzie od razu rozróżniam kawałki i pamiętam połowę słów. Każdy utwór coś w sobie ma. Nie jest to jednolita masa. Moje typy to "Empty" i "Lost Control". Anathema nadal tworzy muzykę naładowaną emocjami i piękną. Nie zgadzam sie, że jest jednym z tych zespołów, które zeszły na psy (vide Metallica, czy Paradise Lost). Jeżeli lubicie te klimaty - kupcie.
Co do MDB sprawa jest trudniejsza - dobre są wczesne rzeczy z ostrzejszą jazdą, dobre są niektóre późniejsze płyty, ale bywa nierówno. Moim ulubionym albumem jest, uwaga, 34.788%...Complete. Za The Dreadful Hours sporo im się oberwało, a to też przyzwoita płytka. Sporo złego w ich przypadku zrobiły też koncerty - kiedyś mocne i dynamiczne (jakkolwiek to brzmi w odniesieniu do tej kapeli), później z kolei bardzo statyczne. Teraz chyba znowu jest lepiej, może w końcu pojawią się w Polsce, bo już wieki całe nas omijają.
Materiały dotyczące zespołu
- Anathema
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
King Crimson "In the Court of the Crimson King"
- autor: Grzegorz Kawecki
Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot
Opeth "Blackwater Park"
- autor: Zbyszek "Mars" Miszewski
- autor: Michu
- autor: Margaret
- autor: Arhaathu
Pink Floyd "Wish You Were Here"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: GSB
- autor: Tomasz Klimkowski
My Dying Bride "Turn Loose the Swans"
- autor: Miki(S)
- autor: Margaret