zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Anathema "A fine day to exit"

17.10.2001  autor: mos
okładka płyty
Nazwa zespołu: Anathema
Tytuł płyty: "A fine day to exit"
Utwory: Pressure; Release; Looking outside inside; Leave no trace; Underworld; Barriers; Panic; A fine day to exit; Temporary peace
Wykonawcy: Vincent Cavanagh - wokal, gitara; Daniel Cavanagh - wokal, gitara; John Douglas - instrumenty perkusyjne; Dave Pybus - gitara basowa; Les Smith - syntezatory
Wydawcy: Music For Nations
Premiera: 2001
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Jeśli twój umysł nie przyzwyczaił się jeszcze do funkcjonowania w wyższym stanie świadomości, to teraz będzie miał do tego okazje. Oto muzyka przez wielkie M. To już nawet nie muzyka. To forma bezpośredniego przekazu myśli. Szczerze mówiąc, nie bardzo wiedziałem, co Anathema ma jeszcze do zrobienia po wydaniu genialnego "Judgement". Jeśli na "Judgement" Anglicy osiągnęli szczyt tradycyjnie pojmowanego piękna, to "A fine day to exit" wyznacza zupełnie nowe kategorie estetyczne. Ta płyta poszerza horyzonty i pokazuje nowe sposoby odbierania muzyki i przeżywania uczuć.

Symbolika muzyczna "Judgement" operowała pojęciami z zupełnie innego świata, natomiast "A fine day to exit" jest w pewnym stopniu nawrotem do nowoczesnej rzeczywistości. Świadczy już o tym chociażby okładka i cały niesamowity artwork. W sferze muzycznej objawia się to elektroniką, która nie tylko rozwija nastrojowe tematy znane z "Judgement", ale wprowadza również elementy psychodeliczne. Miejscami również sam wokal brzmi tak, jakby z jego tonu wyraźnie wynikało, że odnosi się do bardziej codziennych spraw. Całą sprawa polega jednak na tym, jak wygląda ta rzeczywistość, którą obrazuje Anathema. Otóż, krótką mówiąc, wygląda zupełnie nierzeczywiście.

Ktoś określił nowe dzieło Anglików jako zupełnie nowy poziom i wymiar twórczości muzycznej. Poziom niestety niezrozumiały dla większości ludzi. Myślę, że się nie mylił.

Panie i panowie. Oto płyta roku 2001.

Komentarze
Dodaj komentarz »
Spójność?
Żuk (gość, IP: 85.222.86.*), 2009-05-06 20:03:53 | odpowiedz | zgłoś
O czym tu w ogóle dyskutować. Płyta jest po prostu przepiękna. Zamiast porównywać ją z poprzednimi dziełami tegoż zespołu, trzeba po prostu popłynąć razem z szumem fal... Płyta mogłaby ilustrować w encyklopedii hasło "nastrój" Jak dla mnie dzieło ponadczasowe, minęło tyle lat, tyle przesłuchań a dźwięki dalej wywołują dokładnie te same reakcje. Piękna muzyka - po prostu.
Najlepsza płyta Anathemy
House of Cards (gość, IP: 83.25.110.*), 2008-04-12 11:01:45 | odpowiedz | zgłoś
Oczywiście to moje subiektywne zdanie. Uważam, że z tej płyty klimat się wręcz wylewa i starczyło by go dla kilkunastu "gwiazdek" klimatycznej sceny. Płyta jest spójna, a jeśli jest inaczej proszę o argumenty. Utwory łączy przede wszystkim ten klimat, psychodeliczne dźwięki wplecione gdzieś w tle, spójność tematyczna tekstów, ogóny muzyczny zamysł. Na tą płytę trzeba czasu, spokoju i sukupienia. Nie można jej słuchać "w tle".
re: Najlepsza płyta Anathemy
pik (gość, IP: 79.163.41.*), 2012-04-11 15:31:57 | odpowiedz | zgłoś
zgadzam się. także z tym
''minęło tyle lat, tyle przesłuchań a dźwięki dalej wywołują dokładnie te same reakcje. Piękna muzyka - po prostu.'' - nic dodać, nic ująć.
nie powiedziałabym
M.W (gość, IP: 83.29.135.*), 2008-01-30 17:29:34 | odpowiedz | zgłoś
nie powiedziałabym, że ta płyta moglabybyć płytą roku 2001. Jest bardzo niespójna, nierówna i ma w sobie mało klimatu, jakim dysponuje Anathema.

Oceń płytę:

Aktualna ocena (475 głosów):

 
 
81%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Opeth "Blackwater Park"
- autor: Zbyszek "Mars" Miszewski
- autor: Michu
- autor: Margaret
- autor: Arhaathu

Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk

Death "The Sound of Perseverance"
- autor: Rock'n Robert
- autor: Sanitarium

Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667

Tiamat "Wildhoney"
- autor: Miki(S)
- autor: Raf

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?