- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Anal Stench "Stench Like Six Demons"
Anal Stench to projekt sześciu muzyków wywodzących się z krakowskich kapel, których nazwy nie powinny być obce death i blackmetalowym fanom, w związku z czym przemilczmy je. Projekt, który pierwotnie był chyba stworzony raczej dla zabawy, aniżeli jako kapela regularnie nagrywająca płyty, ostro się promująca, czy tego typu historie. Jak widać jednak z upływem czasu trochę się to zmieniło, dzięki czemu do naszych rąk trafia debiutancki album "Stench Like Six Demons", upiększony uroczą, popierającą ustawę aborcyjną, okładką.
Stylistycznie - co chyba nie dziwi - mamy do czynienia z death metalem, umiarkowanie szybkim, niezbyt może oryginalnym, jednak nie pozbawionym niezłych pomysłów. Nie samym jednak napieprzaniem Anal Stench żyje, na porządku dziennym są też chwytliwe riffy i ciężkie zwolnienia, natomiast całokształt w sferze muzycznej uzupełniają dwa wokale - dominujący niski growl, oraz drugi, operujący w bardziej skrzekliwych, wrzaskliwych rejonach. Właśnie, z jednej strony solidny death metal, za to z drugiej garść szczególnego typu "uzrozmaiceń", bo jak wspomniałem wcześniej, projekt ten miał być swoistego rodzaju rozrywką. Pytacie jak to poczucie humoru się objawia? Ano chociażby w postaci "dziecięcych" śpiewów, scenek rodzajowych typu "spotkanie z patrolem policji" i "przygody wujka Butcha", czy parodii powermetalowych wyjców ("Resistance In Malvova"). A takich atrakcji znaleźć można na tej płycie trochę więcej.
Oprócz ośmiu autorskich, mocnych deathowych numerów, są też dwa covery, miażdżący kawałek Cannibal Corpse "Stripped, Raped And Strangled" oraz "Territory" Sepultury z przyspieszonymi bębnami w refrenie. Całość nieźle prezentuje się zarówno pod kątem umiejętności technicznych, jak i samej produkcji, która nadaje temu "śmierdzącemu" krążkowi ciężaru i nieco soczystości.
Może Anal Stench Ameryki nie odkrywa, jednak "Stench Like Six Demons" jest materiałem na tyle ciekawym, by deathmetalowi maniacy nie przeszli obok niego obojętnie. No, a wielbiciele smrodu z dupy na pewno się na nim nie zawiodą mogąc delektować się swoim ulubionym zapachem.