zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Amorphis "Silent Waters"

19.09.2007  autor: Norveg
okładka płyty
Nazwa zespołu: Amorphis
Tytuł płyty: "Silent Waters"
Utwory: Weaving The Incantation; A Servant; Silent Waters; Towards And Against; I Of Crimson Blood; Her Alone; Enigma; Shaman; The White Swan; Black River; Sign
Wykonawcy: Tomi Joutsen - wokal; Tomi Koivusaari - gitara rytmiczna; Esa Holopainen - gitara prowadząca; Santeri Kallio - instrumenty klawiszowe; Niclas Etelavuori - gitara basowa; Jan Rechberger - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Nuclear Blast Records
Premiera: 31.08.2007
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 6

"Silent Waters" to druga płyta Amorphis z udziałem Tomiego Joutsena, który zastąpił byłego wokalistę Pasi Koskinena. Zastępstwo to można uznać za dość udane. Już słuchając poprzedniego albumu, "Eclipse", odnosiło się wrażenie, że Tomi niemalże idealnie wpasował się w "amorphisowski schemat".

Wraz z nadejściem nowej płyty zespół obiecywał powrót do korzeni. Podobnie jak na poprzednich wydawnictwach również i na "Silent Waters" znajdziemy odniesienia do Kalevali. Już sama okładka oraz warstwa tekstowa przenoszą nas w świat herosa Lemminkainena. Mowa o miłości do czarownicy Louhi, o poświęceniu dla ukochanej, śmierci w odmętach wody oraz o cudownym wskrzeszeniu. Historia naprawdę ciekawa. Szkoda tylko, że nie można tego samego powiedzieć o nowej płycie, której, bądźmy szczerzy, choć słucha się nie najgorzej, to jednak nie powala na kolana.

Rozpoczynający płytę "Weaving The Incantation" oraz następny, "A Servant", potęgują wrażenie, że mamy do czynienia z ciekawym, melodyjnym, deathmetalowym materiałem, godnym uwagi. Niestety owe wrażenie niknie niespodziewanie wraz z nadejściem tytułowego "Silent Waters", który podobnie jak "Enigma" jest zwyczajnie nudny. Reszta płyty to utwory, wśród których ciężko znaleźć "perełkę". Wyjątkiem może być jedynie całkiem przyjemny "I Of Crimson Blood".

"Silent Waters" jest przeciętną i pozbawioną "pazura" produkcją. Niby znajdziemy na niej kilka ciekawych, wpadających w ucho melodii okraszonych mieszanką growli i czystych partii wokalnych. Niby są nieźle brzmiące klawisze, niby jest klimat. Ale w rzeczywistości czegoś brakuje. Może dlatego, że najnowsze dokonanie Finów, jest zwyczajnie lżejsze od swoich poprzedniczek i jakieś nijakie. Może również dlatego, że tęskno do Amorphisa za czasów "Tuonela" z 1996 roku czy chociażby do "Tales From The Thousand Lakes" z roku 1994.

Komentarze
Dodaj komentarz »
piękna płyta
mariuniu (gość, IP: 87.204.126.*), 2012-12-09 17:27:18 | odpowiedz | zgłoś
Piękna płyta , niesamowity klimat. Naprawdę wspaniale się jej słucha w długie zimowe wieczory.Amorphis prawdziwi fińscy giganci!
SW
winterrrrr (gość, IP: 95.49.168.*), 2010-11-16 20:16:02 | odpowiedz | zgłoś
generalnie, zgadzam sie do oceny (choc 7 bym dał ;p) nie jest to na pewno jakas wybitna ich płyta ale recka troche ssie.. primo: utwór tytułowy jest chyba obok House of Sleep najlepszym kawałkiem z albumów z Joutsenem- może i jest hmmm przebojowy (to zarzut?) ale nie nudny!.. secundo: ten album nie(!) jest lżejszy od swoich poprzedniczek. a tutaj też spory błąd: ''tęskno do Amorphisa za czasów "Tuonela" z 1996 roku'' o ile mnie pamięc nie myli był to rok 1999. w każdym razie- powtórze się- krążek nie jest nadzwyczajny, lepsze są: Skyforger, i jak dla mnie najlepszy krążek z panem T.J - Eclipse.
re: SW
ZombiE
ZombiE (wyślij pw), 2011-06-06 13:43:49 | odpowiedz | zgłoś
Eclipse to zywy dowod na to, ze zmiana wokalisty byla obowiazkowa. Oczywiscie nie mam tu na mysli tylko samego wokalu, ale caloksztatu. Gdyby Amorphis szlo dalej tym samym torem, na ktory zboczyl na Am Universum i Far From The Sun, to dzis chyba by sie calkiem musieli rozpasc, bo tego by sie nie dalo sluchac. Eclipse to prawdziwe odbice od dna, poniewaz poziomem dorasta do Tuoneli i pozwolilo Amorphis odzyc na dobre (co widac np na Skyforger, ktora to tez jest swietna).
dokładnie
TormentorSTS (gość, IP: 83.29.48.*), 2009-07-20 12:31:35 | odpowiedz | zgłoś
dobre jest to co sie komu podoba. Jeden zwraca uwage na to inny na cos zupelnie innego. zalezy co komu w duszy gra. a amorphis w krakowie zagra. becnosc obowiazkowa
niezle
xGreGx (gość, IP: 83.15.242.*), 2009-07-20 11:48:24 | odpowiedz | zgłoś
plyta jest dosc dobra aczkolwiek momentami usypia. ja bym ocenil ja deczko lepiej ale coz:) poluchajcie najnowszego dziela Amorkow 'Skyforger' jest o 'niebo' lepsza, w ktorej mozna usluszec echo najlepszego Amorphis z czasow 'Tales from the Thousand Lakes' i 'Elegy'. ogolnie goraca polecam ja nie tylko fanom Amorkow:)
że niby co??!!
Marciak (gość, IP: 89.228.96.*), 2008-06-19 18:30:54 | odpowiedz | zgłoś
Zupełnie nie zgadzam się z autorem recenzji. Dla mnie ta płyta jest genialna, słucham jej już rok i jeszcze mnie nie znudziła. Z wielką chęcią do niej wracam. Nie warto opierać się na opinii pana Norvega. Gdybym wcześniej przeczytała ten tekst to podejrzewam, że straciłabym chęć przesłuchania Silent Waters - i przez to nie odkryłabym nigdy Amorphis. Byłaby to niepowetowana strata, której nikt by już mi nie wynagrodził. Co do Amorphis - sami wyróbcie sobie o nich zdanie, nie sugerujcie się recenzjami, one czasami kłamią :p
re: że niby co??!!
Hrymrgrymnir
Hrymrgrymnir (wyślij pw), 2009-07-20 12:34:57 | odpowiedz | zgłoś
Uwaga! Nie zgadzasz się z autorem recenzji? Uważasz, że ocena płyty jest za wysoka lub za niska? Sądzisz, że jesteś w stanie opisać ten album lepiej? Spróbuj swoich sił, napisz własną recenzję i wyślij do nas!

reasumując - szacun za nieczytanie tego zielonym drobnym drukiem :)

Oceń płytę:

Aktualna ocena (567 głosów):

 
 
65%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Sepultura "A-Lex"
- autor: Piter_Chemik

Crionics "Neuthrone"
- autor: Norveg

Korpiklaani "Tervaskanto"
- autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski
- autor: Norveg

Nightwish "Dark Passion Play"
- autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski
- autor: Norveg

Alter Bridge "Blackbird"
- autor: tjarb

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?