- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Amorphis "Black Winter Day"
Ten minialbum należy traktować jako rozszerzenie wydanej w 1994 monumentalnej płyty "Tales From The Thousand Lakes". Na EPce znajdują się cztery utwory. Tytułowy "Black Winter Day" (który znalazł się na płycie "Tales...") oraz trzy kompozycje, nagrane podczas prac nad poprzednim albumem, ale na nim nie umieszczone.
Płyta zamyka okres inspiracji fińskim eposem narodowym - Kalevalą. Po wydaniu minialbumu bębniarz Jan Rechberger i klawiszowiec Kasper Martenson opuścili zespół. Kompozycje nie odbiegają od stylu poprzedniej płyty, wydawać by się mogło nawet, że słucha się ciągle albumu "Tales From The Thousand Lakes". "Black Winter Day" jest chyba najlepszą piosenką Amorphis. "The Folk Of The North" to krótka klawiszowa kompozycja. Dwa następne utwory ("Moon And Sun"; "Moon And Sun, Part II: North's Son") są rozległymi kompozycjami, w których ciężkie uderzenia łączą się z łagodnymi wpływami folkowymi. Lepszą z tych dwóch kompozycji wydaje się "Moon And Sun, PartII: North's Son", która posiada ciekawą melodię, wzmocnioną i podkreśloną przez klawisze.
"Black winter day" oddaje na pewno atmosferę wczesnej twórczości Amorphis. Polecałbym ją wszystkim, którzy chcieliby zapoznać się z tą kapelą, ale nie mogą dostać ich wcześniejszych płyt. Zanim kupisz "Black Winter Day", zadaj sobie dwa pytanie: czy myślisz, że płyta "Tales..." jest streszczeniem twórczości Amorphis? Jeżeli tak, bezzwłocznie kup sobie ten minialbum. Drugie pytanie brzmi: czy bardziej podoba ci się "czysty" wokal i atmosfera płyt "Elegy" i "Tuonela"? Jeżeli tak, podejdź do tej EPki z większą uwagą i przekonaj się, jak wspaniale można połączyć death metal z wpływami folkowymi północnej Europy. Na pewno się nie zawiedziesz.
ocena jak najbadziej zasłużona ; )
Kto nie usłyszał Amorphis ;) koniecznie musi przeżyc nute Black Winter Day ; ) bo to kosa ; P
Materiały dotyczące zespołu
- Amorphis