zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 27 grudnia 2024

recenzja: Akercocke "Antichrist"

1.12.2007  autor: Mrozikos667
okładka płyty
Nazwa zespołu: Akercocke
Tytuł płyty: "Antichrist"
Utwory: Black Messiah; Summon The Antichrist; Axiom; The Promise; My Apterous Angel; Distant Fires Reflect In The Eyes Of Satan; Man Without Faith Or Trust; The Dark Inside; Footsteps Resound In An Empty Chapel; Epode
Wykonawcy: Jason Mendonca - wokal, gitara; David Gray - instrumenty perkusyjne; Matt Wilcock - gitara; Peter "Benjamin" - gitara basowa
Wydawcy: Earache Records, Mystic Production
Premiera: 2007
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

Każdy zadowolony z życia fan death metalu powinien teraz powiedzieć z satysfakcją: "no!". Ale najpierw chciałby zapewne wiedzieć, z jakiego powodu. Powód ten jest bardzo prosty - oto potwierdza się, że jedną z niewielu pewnych rzeczy na tym świecie jest to, że każdy kolejny album Akercocke jest fantastyczny. Tak właśnie - i "Antichrist" nic w tej materii nie zmienia.

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest oczywiście tytuł. Taki jakiś... prymitywny. Ale że można go również określić mianem "dosadny", dajmy temu spokój i przejdźmy do opisu samej muzyki.

A naprawdę jest co opisywać. Po mrocznym intro atakuje nas kanonada nieokiełznanych dźwięków, i od razu wiemy, że mamy do czynienia z prawdziwym death metalem. Jednak już następny utwór, "Axiom", pokazuje, na co stać tych szalonych brytyjskich dżentelmenów. Dużo czystego śpiewu, orientalne aranżacje - progresywny death? Jak najbardziej! Oczywiście, dla znających wcześniejsze dokonania Akercocke nie będzie to specjalne zaskoczenie, jednak początkujący słuchacze mogą być poważnie zaskoczeni. A to, co dzieje się w najlepszym "The Dark Inside", to po prostu mistrzostwo - masakrujący deathowo/grindowy początek, przejście do grania zbliżonego do black metalu spod znaku Marduk, a później najlepsze - wyciszenie, czysty śpiew i... elektroniczne beaty! Proszę państwa - to się niemal techno robi! Już chyba nikt nie ma wątpliwości, że ci panowie są po prostu szaleni, szczególnie, że w tym samym utworze zdążymy otrzeć się jeszcze o doom metal i powrócić w końcówce do motywu, od którego cała zabawa się zaczęła. Uff... jeden utwór! W pozostałych również dzieje się wiele, a kolorytu dodają instrumentalne przerywniki, jak "Distant Fires...". Niemniej, zaskakujący jest "Epode", czyli... akustyczna ballada. W wersji digipackowej dostajemy jeszcze dwa bonusy: jednoznacznie ekstremalny "Chapel of Ghouls" i "Leprosy", czyli cover Death, na którym muzycy Akercocke nie zapomnieli odcisnąć swego wyraźnego piętna. Jak zresztą na wszystkim, czego się imają.

Nie sposób nie zauważyć, że mimo braku naprawdę drastycznych zmian w stosunku do poprzednich albumów, muzyka na "Antichrist" jest idealnym rozwinięciem tego wszystkiego, co ten zespół zaprezentował nam już wcześniej. I za to konsekwentne dążenie do ideału należą się muzykom Akercocke brawa i najwyższe oceny.

Komentarze
Dodaj komentarz »
Chapel...
Kriszszsz (gość, IP: 213.17.214.*), 2008-02-12 12:21:25 | odpowiedz | zgłoś
Chapel of Ghouls... przeciez to cover Morbid Angel, warto byloby to wiedziec.
re: Chapel...
Marcin Kutera (wyślij pw), 2012-10-11 02:14:49 | odpowiedz | zgłoś
Niestety, ale część metalowców pisząc o death metalu nie zna jego korzeni i podstawowych albumów. To i tak, że ten recenzent się kapnął, iż jeden z utworów to był cover Death. Poza tym żeby nie narażać się na śmieszność, chowają się za pseudonimami

Oceń płytę:

Aktualna ocena (188 głosów):

 
 
81%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667

Behemoth "The Apostasy"
- autor: Zagreus
- autor: Ugluk

Moonspell "Under Satanae"
- autor: Cemetary Slut

Dimmu Borgir "In Sorte Diaboli"
- autor: Katarzyna "KTM" Bujas

Malefice "Entities"
- autor: Katarzyna "KTM" Bujas

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Jaki był dla Ciebie - pod względem muzycznym - rok 2024?