zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku środa, 2 kwietnia 2025

recenzja: Acid Drinkers "Verses of Steel"

16.07.2008  autor: Lubek
okładka płyty
Nazwa zespołu: Acid Drinkers
Tytuł płyty: "Verses of Steel"
Utwory: Fuel Of My Soul; In A Black Sail Wrapped; Swallow The Needle; The Ark; Meltdown Of Sanctity; We Died Before We Start To Live; Red Shining Fur; The Rust That I Feed; Silver Meat Machine; Boneless; Blues Beatdown
Wykonawcy: Titus - gitara basowa, wokal; Popcorn - gitara; Olass - gitara; Ślimak - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Mystic Production
Premiera: 2008
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

W tym roku mija 10 lat od odejścia z zespołu Licy, charyzmatycznego gitarzysty i współtwórcy najważniejszych płyt formacji. "Verses of Steel" to pierwszy album w tej dekadzie, który daje najmniej powodów do ubolewań po stracie wieloletniego współlidera Acid Drinkers.

Daleki jestem od deprecjonowania dorobku grupy ery postfriedrichowskiej. Takie albumy, jak "Broken Head" czy "Amazing Atomic Activity" dostarczyły kilku mocnych punktów w koncertowym repertuarze Kwasożłopów. Zarówno Perła (w większym stopniu), jak i Lipa (w o wiele mniejszym) wnieśli wiele świeżości do muzyki poznańskiej grupy. Jednak to najnowszy album daje nadzieję na ustabilizowanie składu i serię świetnych wydawnictw, na miarę złotego okresu w historii kapeli, który przypadł na lata dziewięćdziesiąte.

Nowa płyta przywołuje wspomnienie "The State of Mind Report". Tym razem jednak nie mamy do czynienia z nostalgiczną podróżą do thrashowych klimatów z początku lat osiemdziesiątych, ale z bezpretensjonalnym nawiązaniem do klasyki w bardzo współczesnej formie.

Doskonały przykład: "Red Shining Fur" - rozpędzony riff przywołuje na myśl "Master of Puppets", gitary w środkowej części miażdżą z siłą brzmienia "Czarnego Albumu", zaś bębny Ślimaka wbijają w glebę niczym partie Lombardo na "The Gathering" Testamentu. Tak świetnie brzmiącej płyty Acid Drinkers dawno nie słyszeliście.

"The Rust That I Feed" poprzedzone jest stylowym gitarowym arpeggio z rozkręconym efektem chours - tak zaczynały się wiekopomne ballady Metalliki. W tym wypadku dostajemy sepulturopodobny czad z efektownym zwolnieniem w końcówce, po którym następuje bardzo melodyjna i do bólu klasyczna solówka gitary. Porównania są tak naprawdę zbędne. Nowe kawałki to po prostu Acid Drinkers w świetnej formie!

"Verses of Steel" to pierwszy album nagrany w składzie z Aleksandrem "Olassem" Mendykiem, byłym gitarzystą None, który w 2004 roku zastąpił w Acid Drinkers Tomka Lipnickiego. Olass doskonale sprawdza się w roli kompozytora - jego "Meltdown of Sanctity" urzeka jednym z najcięższych riffów na płycie. Wokalnie realizuje się także w demonicznym dialogu z Tytusem w singlowym "Swallow the Needle". Nareszcie właściwy człowiek na właściwym miejscu.

Tradycją stało się, że codę płyt Acid Drinkers stanowią utwory wyjątkowe. Wystarczy wspomnieć takie perełki, jak "Walkway to Heaven", "Konsument", "Proud Mary" czy "Midnight Visitor"... Tym razem zamiast koweru czy pastiszowej ballady otrzymujemy kawał ciężkiego, melodyjnego riffowania z okolic Nowego Orleanu. Odśpiewany głębokim głosem (bez growlu!) przez Olassa "Blues Beatdown" efektownie wieńczy ten bardzo udany album.

Odnotowałem tylko jedną wpadkę. "We Died Before We Start To Live" aż za bardzo przypomina "My Own Summer (Shove It)" Deftones. Ten jedyny kandydat do odstrzału wcale nie mąci dobrego wrażenia, jakie pozostawia obcowanie z najnowszym albumem Acid Drinkers.

Komentarze
Dodaj komentarz »
"Lica" ^^
heh (gość, IP: 83.20.201.*), 2008-07-17 11:34:49 | odpowiedz | zgłoś
Mam nadzieję, że to tylko drobny błąd i przeoczenie...
4
Starsze »