zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Aborticide "Aggression On Sacredness"

21.05.2002  autor: Kamil "Morth" Nowakowski
okładka płyty
Nazwa zespołu: Aborticide
Tytuł płyty: "Aggression On Sacredness"
Utwory: Annihilation In Progress; Totally Controlled Pressure; Extermination Of Weakness
Wykonawcy: Embriao - gitara; Dawid - gitara basowa; Dagon - instrumenty perkusyjne
Premiera: 2002
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 7

Jakiś czas temu wrocławska formacja Aborticide uraczyła nas drugim w historii i przy okazji pierwszym profesjonalnym materiałem. W stosunku do taśmy z sali prób zespół uczynił naprawdę olbrzymi postęp.

Trzyutworowe promo rozpoczyna się wyciem syreny policyjnej. Tak, jakby muzycy chcieli oznajmić "uwaga, nadchodzimy". I w zasadzie nie byłoby w tym nic złego, bo myślę, że o Aborticide za jakiś czas może być głośno. Właściwie cały czas słychać fascynację grupą Krisiun, do której wrocławskie trio bez bicia się przyznaje. Takie są pierwsze skojarzenia po konfrontacji z "Aggression On Sacredness".

Może teraz o tym, co mi się podoba, a co nie... A więc, podoba mi sie zarówno gra perkusisty Dagona, jak i brzmienie jego instrumentu. Podobają mi się również wokale Dawida i riffy Tomka. Mam jednak małe zastrzeżenia co do brzmienia gitary. Według mnie mogłoby być ono nieco niższe i cięższe. Z kolei bas słychać bardzo słabo, co także należałoby zmienić. Umiejętności techniczne każdego z członków stoją na wysokim, jak na rozkręcającą się dopiero kapelę, poziomie. Tomek do każdego z trzech utworów wprowadził swoje solowe popisy, Dagon w bębny uderza szybko i zarazem dokładnie. Dawid także nie zostaje w tyle, gra równo, chociaż jak już pisałem, bas jest zdecydowanie za cichy. Innymi słowy, słychać, że muzycy chcą coś osiągnąć, a z graniem muzyki mają styczność nie od dziś. W muzyce Aborticide nie ma wolnych momentów - cały czas dominują bardzo szybkie tempa. Zespół czuje się w penetrowanych rejonach swobodnie, całość sprawia wrażenie bardzo naturalnej i spontanicznej twórczości. Nie ma żadnych wątpliwości, że Aborticide to po prostu kapela death metalowa, bez kombinowania i eksperymentów.

Generalnie materiał podoba mi się. Więcej własnych pomysłów plus poprawione brzmienie i rezultat może być naprawdę ciekawy. Niestety, już po wydaniu tego promo, z Aborticide pożegnał się Dawid. Podobno pojawiły się różnice w zakresie wizji granej muzyki. Szkoda, bo Dawid był z zespołem od dawna i na pewno miał swój wkład w to, co słyszymy na "Aggression On Sacredness", a także ogółem w to, co udało się kapeli osiągnąć. Życzę wszystkim powodzenia na przyszłość.

Oficjalna strona zespołu: www.aborticide.art.pl. Tam znajdziecie m.in. pliki mp3 z opisywanym materiałem.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (43 głosy):

 
 
51%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?