Zespoły właśnie tak się żegnają jak stara ciotka w przedpokoju po imieninach, niby papa, buzi dupci, pierdu pierdu, a pół dnia schodzi;)

Scorpions po pożegnalnej trasie robi przynajmniej powitalną.
Zawsze to więcej ludzi kupi jak ogłosimy pożegnanie, a i więcej ludzi kupi jak i powitanie, no może mniej niż na pożegnanie ale i tak więcej niż jakby normalnie istnieć. Tak więc Scorpionsi, Judasi czy Kiss wiedzą co robią, byc może zakładając zespół juz się rozwiązali i tak przed wydaniem płyty i po itd itd.
Maideni są uczciwsi bo sie nie żegnają oni przynajmniej wydają regularnie po 2 płyty rocznie i to takich samych tylko że jeden koncert z Amsterdamu a drugi z Rotterdamu z taką samą setlistą. No niestety zaliksus trzeba płacić a przecież do roboty nie pójdą już wtym wieku a tak to się zarabia już nie na muzyce a na nazwie.

Dickinson rusza z liniami lotniczymi, jak widać można jeszcze w tym wieku :P

Kiss jest na pożegnalnej trasie jakieś kilkanaście lat.

Zdaje się, że byłem na ich pożegnalnej trasie jakieś 3-4 lata temu, ale może mi się przysnilo...