do tego ten lizard, przecia tym ch**a słychać!

no nie wiem, wszystkie koncerty, na których tam byłem były świetnie nagłośnione. inny temat, że lizard to ciemnica, jakich mało.

Czy czasem trochę nie za drogo?

Moim zdaniem drogo jak cholera, zwlaszcza, ze ten drugi jest u nas praktycznie nieznany.

Bez przesady, Gus G jest całkiem rozpoznawalny. Natomiast cena totalnie z dupy. Za 50-60 to może bym się zastanowił, ale 120?

Mowisz? No nie wiem, ja nigdy nie slyszalem zadnej jego plyty, a i wsrod moich znajomych nikt o nim nigdy nie wspominal. Przejrzalem wlasnie jego biografie i widze, ze gral zwykle w jakichs podrzednych kapelach. Ale moze jest ceniony wsrod kolegow gitarzystow. Nie wiem, nie znam sie. Tu na Rockmetalu nie ma nawet recenzji jego plyt. No ale masz racje - cena za wysoka :)

Gus, zanim dołączył do Ozza, grał (i gra nadal) w kapeli Firewind. Ich album "Allegiance" z 2006 roku to czysta zajebioza power metalowo-hard rockowa. Polecam z całego serca. Aż się wzruszyłem - ale ta płyta to naprawdę majstersztyk. \m/

Właśnie głównie o Firewind mi w jego przypadku chodzi. Ja z kolei uwielbiam męczyć ich drugą płytkę, czyli "Burning Earth".

Dzieki za info chlopaki. Nie mialem pojecia o zespole Firewind. Posluchalem paru kawalkow na YouTube, ale to kompletnie nie moja bajka. Pozdrowienia!

Nie, Edyty Bartosiewicz nie przebił.