- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
klub: "Error" w Opolu - "Metal Top 20" - archiwum
Na samym poczatku wyjasnie (w kazdym razie postaram sie), co to takiego Metal Top 20 na zywo w "Errorze". Otoz istnieje w Opolu taka rozglosnia, ktora zwie sie Radio O'le i na jej czestotliwosciach nadawane sa audycje "Metal Hammer Show" i "Metal Top 20", prowadzone przez dwoch niezwykle dowcipnych panow: Grzeska & Adama. I to wlasnie oni wpadli niegdys na genialny pomysl zrobienia audycji na zywo - w wynajetej do tego celu knajpie, z udzialem ich wiernych sluchaczy. I tak to sie wlasnie zaczelo (a bylo to ok roku temu)...
13.09.1997 impreza odbyla sie juz po raz siodmy i predzej oddalabym moja ukochana koszulke z "Arise", niz bym "to cos" opuscila...
I tak impreza trdycyjnie juz odbyla sie w klubie "Error" na opolskim osiedlu ZWM. A poniewaz w Opolu praktycznie nie ma knajp z "normalna" muza (na co dzien w "Errorze" tez jest na ogol spokojnie), po raz kolejny ten malutki klub przezywal prawdziwe oblezenie. Do "Errora" wraz z reszta mojej ukochanej ekipy przybylam ok. godz 18. Mimo padajacego deszczu, wokol naszego celu wedrowki zgromadzil sie juz spory tlum czarnych postaci (ludzie spoza kregow heavy, trash, gothic, death i black raczej sa tu roznie traktowani). Niedlugo potem zaczeli wpuszczac (na wjazd trzeba bylo poswiecic 4zl), no i sie zaczelo...
Najpierw aktualne notowanie listy "Metal Top 20", potem kawalki na zyczenie i tak do godz. 24 gdyz... o tej porze impreza sie skonczyla.
W sumie bylo fajnie, a moze nawet lepiej (trzeba bylo tylko uwazac idac do baru, aby nie zostac wciagnietym do szalejacego tlumu - ja przyznam, ze wielkiego oporu, jesli o to chodzi, nie stawialam - lub by nikt cie brutalnie w sciane nie wlepil). I nawet odbylo sie bez zadym (oprocz demolki w kiblu, "diably" tym razem nic wiecej nie narozrabialy).
To bedzie chyba na tyle, najlepiej wpasc tam i samemu poczuc atmosfere tej imprezy. Mi, jak i zapewne wiekszosci uczestnikow, pozostaje tylko bolacy kark i inne skutki uboczne dobrej zabawy, oraz... czekanie na kolejny METAL TOP 20 LIVE...