zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

galeria: U.K., Kraków "Studio" 3.11.2009

4.11.2009  autor: kriz
wystąpili: U.K.
miejsce, data: Kraków, Studio, 3.11.2009
Komentarze
Dodaj komentarz »
uk-kc...
pietro (gość, IP: 86.63.86.*), 2009-11-11 10:24:48 | odpowiedz | zgłoś
Byłem na koncercie w Bydgoszczy. Co do nagłośnienia-różnie. Ale cóż,w filharmonii trudno zapanować nad elektroniką. Co do muzy,chyba koncert niewiele odbiegał od tych w Krakowie i Warszawie (nie byłem tam). Sorki,ale uważam, że "trochę" w tej naszej zas...j mentalności polskiej za dużo zadufania, zakompleksienia i krytykanctwa. Zgadzam się z opiniami Ultimate Zero(powyżej). Powiem tylko krótko:wspaniałe przeżycie! Kto nie był... szkoda-może już nigdy nie zobaczyć. Wielcy!
Zgadzam się z wami
Ugro (wyślij pw), 2009-11-08 16:30:54 | odpowiedz | zgłoś
Zgadzam się z opinią że koncert w Krakowie był muzycznie nie równy. Dla mnie na dobre zaczął się na wysokim poziomie po fantastycznym pokazie umiejętności perkusyjna Marco Minnemanna, mnie się on akurat bardzo podobał. Nie uważam jak któryś z kolegów że popis Eddiego Jobsona był żenujący, miał swoje wartości, traktuję go jako przejaw jego ekstrawagancji jak myślę. W ogóle te soulowe popisy odebrałem trochę jak by to nie muzyka U.K. tu była najważniejsza, a możliwość zareklamowania swoich umiejętności. Trochę w stylu my tu jesteśmy świetni muzycy, i wykorzystamy okazję żeby wam to teraz pokazać, a może wy potem kupicie nasze solowe płyty. Tak jak koledzy ubolewam że Mister Levin nie miał za wiele możliwości pokazania się, po prostu to nie te utwory K.C. Jakby grali kawałki z trylogii, to co innego. W dodatku wydaje mi się że był źle nagłośniony. Natomiast John Wetton znakomity, świetny głos mimo upływu lat (za dużo alkoholu chyba nie pije. A Howe faktycznie jak rzemieślnik, przyjechał, zagrał, pojechał. Ale ogólnie (dzięki drugiej połowie, która znacznie podniosła poziom całego koncertu)uważam że było warto.
U.Z. ...U.K. ...
Tonkapull (gość, IP: 188.146.209.*), 2009-11-06 20:19:27 | odpowiedz | zgłoś
Znakomicie zagrane utwory U.K.
a King Crimson?...
Niestety, zabrzmiały dość siermiężnie - widać , że robione " były z marszu..
Wetton..fenomenalna forma wokalna..(co najmniej jak w Crimson i "starym" U.K.... jeżeli nie lepiej)
Jobson.. niesamowita charyzma.. ewidentny lider przedsięwzięcia..
Levin... raczej bez przydziału.. swoją klasę miał okazję pokazać jedynie raz, w duecie z Wettonem..
Bębniarz..świetny, chociaż niektóry krzywili si , ze to nie ten rodzaj finezji co Bruford czy Bozzio..
ale panta rhei..
Howe.. spora zagadka logistyczna, bo to - bez dwóch zdań - gitarzysta z innej bajki..odegrał to co miał odegrać i tyle...

Reasumując - koncert bardzo dobry... z wieloma ekscytującymi momentami...
ja sie nie zgadzam
tjarb (wyślij pw), 2009-11-04 17:59:47 | odpowiedz | zgłoś
ja sie nie zgadzam. repertuar uk jak dla mnie zabrzmial lepiej, moze dlatego, ze w stosunku do niego nie mialem az takich oczekiwan. wiecej w relacji. :)
Po
anbo (gość, IP: 80.53.31.*), 2009-11-06 10:04:20 | odpowiedz | zgłoś
No to już wiem. Pojechało nas trzech i wszyscy trzej jestesmy lekko zawiedzeni. Muzycy się mylili (brak zgrania) i chyba zabrakło przygotowanego repertuaru, bo popisy perkusisty zdecydowanie za długie, podobnie Jobsona. Zabrakło Danger Money i Randki. Nieźle zabrzmiały kawałki King Crimson, gorzej z UK, chociaz te ostatnie fragmentami też nieźle. Koncert kiepsko nagłośniony, skrzypce za głośno, Levin najczęściej wcale. Być może marudzę dlatego, że wcześniej D. Zappa wysoko podniósł poprzeczkę ;)
Ultimate Zero
Tracker Code (gość, IP: 93.181.133.*), 2009-11-04 17:01:20 | odpowiedz | zgłoś
Koncert bardzo mi się pobał. Nie sądzę że był bardzo nierówny. Nie odebrałem tego tak. Co ciekawe zespół zagrał o wiele lepiej niż się spodziewałem ! Popisu Eddiego Jobsona nie nazwałbym nigdy żenującym, choć rozumiem, że wśród ortodoksyjnych fanów rocka mieszane uczucia mógł wzbudzać utwór grany na syntezatorach (z użyciem syntetycznego rytmu). Mieliśmy na scenie pięciu wspaniałych muzyków. Swoją formą wokalną mógł zaskoczyć John Wetton. Ciekawe, że Greg Howe nie do końca chyba czuł się na scenie zupełnie komfortowo. Tony Levin właściwie pełnił rolę gościa specjalnego okraszając głównie całość ozdobnikami (pięknie wykonane na Sticku solo podczas Book Of Saturday) albo dublująć i podkreślając partie basu Wettona. Eddie Jobson wyprawiał niesamowite rzeczy na swoich elektrycznych skrzypcach. Kochanych weteranów rocka widywaliśmy już często i wciąż widujemy. UZ z Wettonem zapewne zobaczyliśmy pierwszy i ostatni raz. Było bardzo dobrze i wzruszająco.
re: Ultimate Zero
Bluest (gość, IP: 83.22.27.*), 2009-11-04 19:19:13 | odpowiedz | zgłoś
Zgadzam się co do dwóch rzeczy, o których nie wspomniałem:
[1] rzeczywiście J.Wetton zaskoczył mnie niezwykle jak na "weterana" swoim głosem; był super ...
[2] rzeczywiście, G.Howe, nie byle kto - wspaniały gitarzysta, sprawiał wrażenie, jakby grał tylko to, co Mu kazali lub na co Mu pozwolili; a szkoda.

Ponieważ czytając Wasze opinie "widzę", że jest tutaj miejsce na rzeczową wymianę (czasami nawet krytycznych) myśli, zachęcam do obejrzenia na koncercie Joe Bonamassy; Gwarantuję wspaniałą ucztę, nie tylko dla zwolenników jego talentu i muzyki. Był w Polsce w ub. roku, był w tym roku, bardzo często bywa również w Niemczech, nierzadko blisko naszej granicy.

Pozdrawiam Wszystkich Miłośników Dobrej Muzy. I niezależnie od moich krytycznych uwag a propos "wczoraj" wyznam, że dla mnie twórczość King Crimson jest naj, naj, naj.

PS. Aha, na koncert do Krakowa jechałem ponad 200 km.
Bardzo nierówny koncert
Wiewiórka (gość, IP: 62.233.211.*), 2009-11-04 16:25:57 | odpowiedz | zgłoś
Trudno się nie zgodzić z opinią Bluest. Występ tylko momentami był porywający , no i najwieksze rozczarowanie to Alaska bez Time to Kill :-( Jak na pierwszy raz po 30 latach, mogli sie chłopaki bardziej postarać ,ale w sumie warto było.
UK w Krakowie
Bluest (gość, IP: 83.22.34.*), 2009-11-04 12:32:28 | odpowiedz | zgłoś
Koncert muzycznie bardzo nierówny:
wykonanie utworów KC: dobre, lepsze i wspaniałe;
wykonanie utworów UK - wielkie rozczarowanie;
popis solowy Jobsona - momentami żenujący, momentami frapujący;
perkusista - wspaniały (ale to nie byle kto);
szkoda, że T.Levin nie miał większej szansy zaprezentować się ...
Ogólnie, z weteranów ostatnio widziałem i Jethro Tull, i Yes ... pudło - jest, owszem, ale oznaczone jedynie cyferką "3".
Tym, którzy są przed, życzę - mimo wszystko - miłych wrażeń.
Jutro
anbo (gość, IP: 80.53.31.*), 2009-11-04 09:38:48 | odpowiedz | zgłoś
Jutro jadę do Bydgoszczy na ich koncert - czy ktoś może mi powiedziec, czego się spodziewać? Ciekaw jestem, co zagrali w Krakowie. Liczę na kawałki King Crimson; mam nadzieję, że doczekam się Starless.
« Nowsze
1

Zobacz inne zdjęcia

- U.K., Warszawa "Palladium" 4.11.2009 (autor: Wojtek Dobrogojski)

Materiały dotyczące zespołu

- U.K.

Na ile płyt CD powinna być wieża?