- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
galeria: New Model Army, Kraków "Loch Ness" 24.02.2010
25.02.2010 autor: kriz
wystąpili: New Model Army
miejsce, data: Kraków, Loch Ness, 24.02.2010
miejsce, data: Kraków, Loch Ness, 24.02.2010
Komentarze
Dodaj komentarz »
Warto żyć dla takich chwil..
Koncert był doskonały i tyle.Nie ma sensu wgłębiać się w kwestie nagłośnienia, oświetlenia, który kawałek był,a którego nie było..New Model Army i ludzie pod sceną to porozumienie pelne,bez słow..Radość i pełna mistyka porozumienia ciał i dusz..Dziekuję...
Świetny koncert!
Szczerze nie rozumiem krytyki koncertu! Supporty owszem - mogło ich nie być, ale dało się je przeczekać. Natomiast New Model Army? Jeżeli grają trasę "Today is a good day" oczywistym jest, że będzie dużo nowych kawałków z płyty, która jest moim zdaniem bardzo dobra! Oczywiście "Thunder and Consolation" czy "Ghost of Cain" są klasykami, ale i z tych płyt grali utwory. Koncert był rewelacyjny, Sulliva i spółka wymietli! Co do nagłośnienia, nie było najgorzej!
NMA w Stodole
No to szkoda, że krakowski koncert nie wypalił, warszawski był wyśmienity! Nagłośnienie bardzo dobre i zespół w rewelacyjnej formie. Utwory z Today... też nabrały konkretniejszej mocy.
It was a bad day - koncert w Lochness
Koncert NMA w klubie Lochness okazał się niesteyty kompletną porażką. Pominę uwagi na temat nagłośnienia i akustyki w tym obiekcie. Źle było od samego początku. Już 2 polskie zespoły występujące jako support nie zapowiadały nic dobrego. Łomot udający rocka czy też punk rocka w polskim wykonaniu przyprawiał o mdłości. Z niecierpliwością czekałem na wyjście Sullivana i spółki na scenę. Kiedy tylko wyszli i zaczęli grać wiedziałem, że nie będzie dobrze. Muzyka przytłaczała wokal, dźwięki zlewały się w jeden wielki łomot. Na pierwszym planie była perkusja a wszystko to co znamy z płyt NMA jakby zniknęło gdzieś otchłani chaosu. Trasa promowała album "Today is a good day", który moim zdaniem jest jednym z najsłabszych w historii zespołu. Daleko mu do "Thunder and Consolation", "Stange Brotherhood" czy chociażby "Eight". Najjaśniejszym i najprzyjemniejszym punktem koncertu był kawałek "Green And Grey" ze wspomnianego albumu "Thunder and Consolation". O całej reszcie lepiej zapomnieć. Wolę NMA zdecydowanie z płyt.
re: It was a bad day - koncert w Lochness
Mnie nie było na żadnym z koncertów na trasie, ale ostatnią płytę uważam za bardzo dobrą, w przeciwieństwie do słabiutkiej eight. Chociaż Thunder and Consolation nic nie pobije.
re: It was a bad day - koncert w Lochness
Przecież w Lch Ness nie grali Green & Grey!!, a koncert mimo problemów z klawiszami, stąd zmiana setlisty, był genialny. Oczywiście dużo lepszy, bardziej ekspresyjny niż na płytach. Jak zawsze..
re: It was a bad day - koncert w Lochness
Na tym koncercie nie było niestety kawałka "Green And Grey".Pomyliłes go z kawałkiem "225":)Koncert był swietny wg.mnie a Ty niestety nie jestes taki znawcą NMA za jakiego chcesz uchodzic:)
Materiały dotyczące zespołu
Sonda
Na ile płyt CD powinna być wieża?
Wszelkie prawa zastrzeżone, © 1996-2024 rockmetal.pl
NMA w genialnej formie, mam naładowane akumulatory na dłużej...
Tak, własnie dla takich chwil się żyje!!!