- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
galeria: Morbid Angel, Warszawa "Progresja" 8.12.2011
10.12.2011 autor: Wojtek Dobrogojski
wystąpili: Morbid Angel; Necrophobic; Benighted; Nervecell
miejsce, data: Warszawa, Progresja, 8.12.2011
miejsce, data: Warszawa, Progresja, 8.12.2011
Komentarze
Dodaj komentarz »
PS
Nie wiem, czy ktoś jeszcze zwrócił uwagę, ale co do cholery stało się z Pete-em?! Nowy (tymczasowo) perkusista do pięt mu nie dorasta. Stara się, ale Pete to inna liga.
re: PS
a to się zdziwiłem, że ktoś jeszcze nie wie, iż Pete już od jakiegoś czasu jest na urlopie. a jeśli chodzi o Tima, to jak dla mnie, zagrał najlepiej ze wszystkich. było widać, że się chłopak bawi, mimo, że miejscami musiał się skupić. i nie zgadzam się z tym, że nie dorasta do pięt sandovalowi. podjął się cholernie trudnego zadania i moim zdaniem tego wieczoru poradził sobie świetnie. a reszta, cóż, średniawka. trey się schował we własnych kudłach i tyle go było, david gadał jakieś głupoty, a destructhor strasznie się spinał, jakby się miał zaraz, nie przymierzając, zesrać.
a już przegięciem były dwie kartki przy stoisku ma z merchem. jedna
"buy ma cd, poster or ble, ble, ble..." i druga "and after the show david, destructhor and tim will sign them for you. the items bought outside this merch will not be signed". jakbym miał przy sobie pierwsze winylowe wydanie altars of madness, to nieźle bym się wkurzył. ale się chłopaki rozgwiazdorzyli, aż smutno. a, i koncert w stodole był o wiele lepszy. no i był marduk, hehe.
a już przegięciem były dwie kartki przy stoisku ma z merchem. jedna
"buy ma cd, poster or ble, ble, ble..." i druga "and after the show david, destructhor and tim will sign them for you. the items bought outside this merch will not be signed". jakbym miał przy sobie pierwsze winylowe wydanie altars of madness, to nieźle bym się wkurzył. ale się chłopaki rozgwiazdorzyli, aż smutno. a, i koncert w stodole był o wiele lepszy. no i był marduk, hehe.
re: PS
Napis napisem, a potem MA podpisywalo wszystko co fani dali do podpisania. Nie bylo klopotow co by z nimi fotke sobie strzelic, czy pogadac. Jedyny minus to ze wyszli w trojke bez Treya.
Co do koncertu, to od kilkunastu prawie lat jestem na wiekszosci ich koncertow w PL, i musze przyznac ze byl to jeden z lepszych, szkoda tylko ze w tak malym miejscu. Byc moze przez to nie wszedzie bylo dobre naglosnienie (przynajmniej na pierwszych trzech zespolach tak bylo), i czasami wokal Dave byl troche za cicho (no ale przynajmniej nie mial latexowej koszulki). No i niestety nie jest to wokal z czasow okolo E, ale kazdy sie starzeje. Co do Treya to gral jak zawsze, moze tym razem poszedl w ilosc a nie dlugosc solowek, ale bylo ok. Destructhor zagral rowniez bardzo dobrze i ciekawie, chociaz jeszcze mu troche do Rutana brakuje. Tim rowniez bardzo dobrze jak na zastepstwo Pete, i tylko czasem szkoda, ze nie dali mu sie wyszalec na ostatniej plycie, bo to bardzo dobry i szybki perkusista.
Ogolnie wg mnie najlepszy koncert w PL od czasow po FFttF.
Co do koncertu, to od kilkunastu prawie lat jestem na wiekszosci ich koncertow w PL, i musze przyznac ze byl to jeden z lepszych, szkoda tylko ze w tak malym miejscu. Byc moze przez to nie wszedzie bylo dobre naglosnienie (przynajmniej na pierwszych trzech zespolach tak bylo), i czasami wokal Dave byl troche za cicho (no ale przynajmniej nie mial latexowej koszulki). No i niestety nie jest to wokal z czasow okolo E, ale kazdy sie starzeje. Co do Treya to gral jak zawsze, moze tym razem poszedl w ilosc a nie dlugosc solowek, ale bylo ok. Destructhor zagral rowniez bardzo dobrze i ciekawie, chociaz jeszcze mu troche do Rutana brakuje. Tim rowniez bardzo dobrze jak na zastepstwo Pete, i tylko czasem szkoda, ze nie dali mu sie wyszalec na ostatniej plycie, bo to bardzo dobry i szybki perkusista.
Ogolnie wg mnie najlepszy koncert w PL od czasow po FFttF.
re: PS
tak jest Tim stanął na wysokości zadania.
Jest rewelacyjnym perkusistą. Co prawda ciuń ma inną manierę niż Pete, ale momentami jest tak samo chory (wręcz identycznie) podczas przejść na garach.
Tim idealnie się wpasował (Pete'go przecież nie łatwo zastąpić, Tim dał radę i chyba nadal daje)
O ile mi wiadomo Sandoval oficjalnie jeszcze nie zasilił aktywnie składu MA
Jest rewelacyjnym perkusistą. Co prawda ciuń ma inną manierę niż Pete, ale momentami jest tak samo chory (wręcz identycznie) podczas przejść na garach.
Tim idealnie się wpasował (Pete'go przecież nie łatwo zastąpić, Tim dał radę i chyba nadal daje)
O ile mi wiadomo Sandoval oficjalnie jeszcze nie zasilił aktywnie składu MA
re: PS
Pete od dawna leczy uraz kręgosłupa. Przeszedł skomplikowaną operację i podobno wrócił już do ćwiczeń i treningów.
O jego problemach trąbiono od dawna.
O jego problemach trąbiono od dawna.
re: PS
Tak to wiem, ale około rok temu (już w trakcie rekowalescencji) Pete wydał album z Terrorizer i dał pokaz oficjalny w formie wideo przy muzyce poważnej klasycznej.
Do końca minionego roku grał Tim Yeung na żywo z Morbidami, nie wiem jak jest teraz czy coś się nie zmieniło.
Do końca minionego roku grał Tim Yeung na żywo z Morbidami, nie wiem jak jest teraz czy coś się nie zmieniło.
re: PS
Rehabilitacja panie, nagrać płytę to nie to samo co jechać w trasę...
Co do MA i ich gwiazdorzenia, bilety podpisali...
Pierwszy raz widziałem MA w 96, na festiwalu we Wrocławiu, gdzie grali razem z Type O Negative, i osobiście wole ich w wydaniu klubowym.
Co do MA i ich gwiazdorzenia, bilety podpisali...
Pierwszy raz widziałem MA w 96, na festiwalu we Wrocławiu, gdzie grali razem z Type O Negative, i osobiście wole ich w wydaniu klubowym.
re: PS
Ja dużo dużo później, w 1995 nie pojechałem na nich, niestety nie było kasy (wybrałem Death)
Widziałem po raz pierwszy dopiero w 2011 roku.
Widziałem po raz pierwszy dopiero w 2011 roku.
Jak dla mnie średnio...
...z tendencją spadkową.
Stare, ograne numery, Vincet z tymi samymi tekstami "nawiązuje kontakt" z publiką, Trey (usunął tatuaże) wiele razy pomylił się i był zagłuszany przez "nowego" gitarzystę, umiejętności też jakby już nie te. Solo w 2008 powodowało gęsią skórkę i prawie omdlenie- tutaj raczej mi się kojarzyło z pijacką czkawką- aż uszy bolały.
W pewnym momencie grali tak, że nie miałem pewności, jaki to utwór. Nie tylko ja byłem tym zawiedziony, wystarczyło popatrzeć na miny tych z przodu- starej gwardii, czy jak tam sobie to nazywacie.
Trzeba być naprawdę głuchym jak pień i ślepym, jak kret, że zespół zaczyna niedomagać. Nawet Vincet co i rusz spoglądał na Trey-a, że to nie jest ten sam facet, co kiedyś. Mówiąc dosadniej- będzie coraz gorzej.
To mój 4 koncert ME i już na Wacken coś zaczęło się psuć.
Stare, ograne numery, Vincet z tymi samymi tekstami "nawiązuje kontakt" z publiką, Trey (usunął tatuaże) wiele razy pomylił się i był zagłuszany przez "nowego" gitarzystę, umiejętności też jakby już nie te. Solo w 2008 powodowało gęsią skórkę i prawie omdlenie- tutaj raczej mi się kojarzyło z pijacką czkawką- aż uszy bolały.
W pewnym momencie grali tak, że nie miałem pewności, jaki to utwór. Nie tylko ja byłem tym zawiedziony, wystarczyło popatrzeć na miny tych z przodu- starej gwardii, czy jak tam sobie to nazywacie.
Trzeba być naprawdę głuchym jak pień i ślepym, jak kret, że zespół zaczyna niedomagać. Nawet Vincet co i rusz spoglądał na Trey-a, że to nie jest ten sam facet, co kiedyś. Mówiąc dosadniej- będzie coraz gorzej.
To mój 4 koncert ME i już na Wacken coś zaczęło się psuć.
Zobacz inne zdjęcia
- Necrophobic, Benighted, Kraków "Kwadrat" 7.12.2011 (autor: Victor Cristescu)
- Morbid Angel, Kraków "Kwadrat" 7.12.2011 (autor: Victor Cristescu)
- Morbid Angel, Kraków "Kwadrat" 7.12.2011 (autor: Victor Cristescu)
Materiały dotyczące zespołów
- Morbid Angel
- Necrophobic
- Benighted
- Nervecell
Sonda
Na ile płyt CD powinna być wieża?
Wszelkie prawa zastrzeżone, © 1996-2024 rockmetal.pl
najlepszy gig morbida jak widziałem, a był to mój 4 raz.