to w pewnym sensie artyści, mimo to obaj rozmówcy poniżej mają rację:)

stare dziady, takie rzeczy mi imponowały jak miałem 16 lat. do roboty by się wzięły żule i za wychowywanie dzieci a nie latać z krzyżami wymalowani po scenie. rozumiem młodzież ale te stare pruchna. rozumiem być kontrowersyjnym jak np.Frank Zappa był nawet po 40-ce ale w wydaniu intelektualnym a nie mieć lat 40, 50 i funkcjonować jak 15 letni gnój. goście są prawdopodobnie niepełnosprawni intelektualnie. to tak jakby 45 letnia kobieta bawiła się barbie i demonstrowała to z dumą światu. istnieją takie osoby na warsztatach terapii zajęciowej i jak widać w świcie muzyki również.

Lepiej żeby nie brali się za wychowywanie dzieci, swoich ani cudzych.
Myślę, że to wszystko kwestia targetu. Młodzież chce ich słuchać i tak biznes jakoś się jeszcze kręci.

Ja wiem, czy młodzież? Jak ostatnio grali w Gdańsku, to młodzieży za dużo nie było. Znaczna część publiczności wyglądała za to jak mocno podstarzała nazistowska bojówka. Fajnie było...

tak czułem, że doczekamy się dalszego ciągu twoich zwierzeń (forma terapii?), a to zappatrzenie też nieco infantylne

Attila to bardzo inteligentny i oczytany czlowiek. Rozmowa z nim to przyjemnosc. Natomiast czytanie internetowych wynurzen starych konserwatywnych dziadow, ktorzy nie odrozniaja scenicznej kreacji od rzeczywistosci nie jest przyjemnoscia. Aha, pan Csihar ma dwojke dzieci i ide o zaklad ze jest fajnym tata.

Varg też podobno jest wzorowym tatą :)

Varg to nacjonalistyczny prymityw ;)

Nie prymityw, tylko neandertalczyk! ;) Sam się tak określa.

Nacjonaliści zawsze dbają o swoje potomstwo :) dla prawicowców rodzina to podstawa