killersa nagrali w 1981

Nie Metallica, tylko wielka czwórka. Gdyby nie to, na pewno przyjechałoby mniej ludzi (chociażby ja i trzy osoby ze mną).

Wk... mnie już to pisanie o jakiejś wielkiej czwórce - twór marketingowy. Jeśli coś było, to była to wielka trójka i nie było w niej nigdy Megadeth. Ale skąd to mogą wiedzieć dzieciaki, których w 86/87 roku, gdy te płyty wychodziły, nie było na świecie. Szczytem jest artykuł w ostatnim Gitarzyście, w którym pieje się nad Peace Sells, a nie ma nawet wzmianki o Among The Living. PS nikt nie chciał słuchać, a Mustaine był uważany za co najwyżej średniaka w tamtych latach. Dobrze zaczęło im być dopiero po So Far. Więc ochłońcie i nie dajcie się wodzić za nos mainstreamowi. Niby taka muza broniąca się przed popem, a większość z was zachowuje się jak popeliniarze, co słuchają s-ki. A co do IM, to to jest trasa promująca nową płytę, o czym wszyscy raczą zapominać. Back Somewhere In Time było 2 lata temu, trzeba było ruszyć d... I też było 30 tys.

hmm...Megadeth po Metallice jest drugim zespołem thrash-metalowym który odniósł największy komercyjny sukces.

Peace Sells... płyta, o której piszesz że nikt nie chciał jej słuchać, w samych USA sprzedała się w ponad milionowym nakładzie. A czy to była wielka czwórka czy trójca, to może była kiedyś, bo teraz to niestety, to jest metallica + reszta...

Dlaczego fani metalowych kapel z taką lubością gnoją zespoły, których nie lubią? Czy musimy się licytować, kto jest większą gwiazdą, kto się liczy, a kto komu może buty szorować? Czy dojdzie kiedyś do tego, że na festiwalach ludzie zaczną zachowywać się jak kibice klubów piłkarskich?
Zawsze jest tak, że na festiwal część osób przychodzi dla jednych kapel, a część dla innych. W czasie gdy jedni się bawią, inni mają szansę wypić piwo :). A potem następuje zamiana.
W czym problem :)?

jak to w czym? co kraj to obyczaj można powiedzieć:) tutaj sie szuka każdego powodu do marudzenia. najczęściej kiepskie zespoly czy złe naglosnienie- jak to jest ok. to drętwa publika lub pogoda be. albo wszystko naraz be:) tak było, jest i dłuuuugo będzie. chcesz odmiany? to zmien.. klimat- najlepiej na południowy ;]

zgadzam się. nudny występ, słabe kawałki, niestety w większości z ostatnich płyt które gdyby wydali na początku kariery to dziś o nich nikt by pewnie nie słyszał.

To fakt, już nie mówiąc o tym, że bębny brzmiały słabo i niewyraźnie. Zupełnie schowane.

Akurat bębny i g.basowa brzmienie w porządku , gitary się zlewały.
Zauwazyliscie ze przy pierwszych 3 kawałkach coś było nie tak z mikrofonem Bruce'a?