po pierwsze exodus to świetny band, ich obecne dokonania to nr 1 w trhrashu biją na głowę najnowsze produkcje wielkiej czwórki to bez dwóch zdań. co do koncertu w firleju, to powinien być zakaz organizowania koncertów w takich miejscach, tragiczna wręcz scena, niewielkie podwyższenie co powoduje ze widać tylko głowy muzyków, a perkusista siedzi w piwnicy i nie widać go wcale, sala malutka i kompletny brak wentylacji co przy upale jaki wtedy był to masakra co chwila ktoś mdlał, no i co najgorsze to fatalne nagłośnienie, jeden nieznośny jazgot kompletny brak minimalnej selektywności, nagłosnienie tego typu grania nie jest zbyt trudne z racji typowego instrumentarium, na dodatek jeszcze awaria prądu, w sumie to dobrze bo słuchać sie tego po prostu nie dało, takie miasto jak Wrocław chyba stać na zorganizowanie takiego koncertu w porządnym klubie, bo do firleja to po prostu obciach kogos zapraszać a tym bardziej teki zespół!! a co do samej kapeli to rzecz jasna pełny profesjonalizm chłopaki pomimo tych niedogodności dali z siebie wszystko szkoda tylko ze miejsce zepsuło cały urok tej niedocenianej formacji

Jak bylo? chcialem byc, ale nie dalem rady...

Było tak, że nadal uważam (i, z tego, co słyszałem od innych widzów, nie tylko ja), że Exodus jest lepszy od Wielkiej Czwórki :) Dużo potu. Poziomem występ zbliżony do tego sprzed kilku lat w W-Z. Trzymają formę.
Dodatkowa atrakcja: pół godziny przed końcem była jakaś awaria zasilania i musieli zrobić przerwę. Część klubu była przez to zaciemniona, a klima ledwo chodziła.

ta... ja uważam, że Just 5 jest lepsze od Wielkiej Czwórki bo mają 5 w nazwie.
srali muchy...

Mord rozwiń się, bo na razie sadzisz tekstami, jak ktoś kto zna tylko Metę, może nieco ewentualnie pozostałych z wielkiej 4. Swoją drogą strasznie mnie to śmieszy, pod koniec lat 90 była wielka trójka, a Megadave traktowało się jako kapelkę spoza tej grupy, ponieważ nie traktowało się żadnej z ich płyt jako przełomowych na miarę RiB, AmtL i MoP. Co to marketing robi ludziom w głowach...