- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
galeria: Dream Theater, Katowice "Spodek" 16.05.2017
16.05.2017 autor: Verghityax
wystąpili: Dream Theater
miejsce, data: Katowice, Spodek, 16.05.2017
miejsce, data: Katowice, Spodek, 16.05.2017
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Dream Theater, Katowice "Spodek" 16.05.2017
no argument z Aerosmith mnie przekonał :) :) :)
fakt Pietrucha rządzi bo tylko on był słyszalny bez problemów :) :)
fakt Pietrucha rządzi bo tylko on był słyszalny bez problemów :) :)
re: Dream Theater, Katowice "Spodek" 16.05.2017
tragiczne nagłośnienie, pustki na trybunach, kiepsko reagująca publiczność, no może nie licząc nielicznych ale zawsze jednak, kompletnie pijanych...to najkrótsza recenzja koncertuje w Katowicach...wstyd i żenada..
re: Dream Theater, Katowice "Spodek" 16.05.2017
Nie zgadzam się z tą opinią, nagłośnienie było super,wszystkie instrumenty były bardzo dobrze zestrojone i nie było przesterów, perkusja też dobrze brzmiała, nie tak "miękko" jak na albumach, a co do "kompletnie pijanych" to ja takich nie zauważyłem. Pełna kultura panowała, nie to co na black/death metalowych kapelach w klubach gdzie jest kocioł i trzeba uważać żeby nie zostać stratowanym. Pozdrawiam wszystkich fanów DT.
re: Dream Theater, Katowice "Spodek" 16.05.2017
kto nie był nie ma czego żałować. Ceny były nonsensowne i zabójcze, dlatego połowa Spodka ziała pustką. Brawo Organizatorzy!!
A sam zespół jest kompletnie wypalony. Nic nie zostało z dawnej świetności DT. Szkoda.
A sam zespół jest kompletnie wypalony. Nic nie zostało z dawnej świetności DT. Szkoda.
re: Dream Theater, Katowice "Spodek" 16.05.2017
koncert miał dwa oblicza. pierwsza część złożona z nowszych numerów tzn. wydanych po Images and Words a po przerwie wspomniany album.
pierwsza część była trochę dziwna nawet można powiedzieć chaotyczna druga już bardziej spójna.
był to mój któryś koncert DT więc porównanie jak wyglądaja ich wystepy mam i musze powiedziec że tym razem czegoś mi brakowało. trudno to okreslic ale brakowało jakiejś magii :( :(
muzycy sprawni jak zwykle ale nawet jak patrzało sie na Jordana to nie było w nim widac tej radości z grania jak na poprzednich koncertach. cóz mozna powiedziec że koncert sie odbył.
druga kwestią i chyba równie ważną jest sama organizacja imprezy. może to miało wpływ na mój odbiór koncertu.
pierwsza kwestia: kto wpadł na pomysł krzeseł na płycie ?? wyglądało to dziwnie i nienaturalnie.
druga sprawa to zamieszanie z biletami. nie po raz pierwszy LiveNation przegieło z cenami co zaskutkowało kiepską frekwencją. aby ukryć pustki na sali postanowiono zamknąc sektory niebieskie na koronie a tym którzy mieli pecha kupic tam bilety wcisinięto zamienniki. nic by nie było w tym złego gdyby nie fakt że ja np. kupiłem sobie bilet na wprost sceny a przedstawicielka Ticketpro w zamian za nie próbowała mi wcisnac bilet na sektor obok głównego wejścia, oczywiście tłumaczac że będe siedział niżej i bliżej sceny. gdybym chciał kupić bilet na ten sektor to bym go sobie kupił wczesniej ale ja chciałem oglądac show od frontu a nie przez drzwi od piwnicy :(
pomijam fakt że cena biletu w tym sektorze był znaczaco nizsza niż cena mojego oryginalnego biletu ale o tym juz organizator zapomniał. przez cały ten cyrk wiele osób nie miało okazji zobaczyc koncertu od poczatku poniewaz musieli stac w kolejce po wymiane biletu. wymiana robiona recznie a pani nawet nie dysponowała planem obiektu aby wskazać gdzie sa nowe miejsca po wymianie. oczywiście bez zmienionego biletu nie bylo mowy o wejściu na salę co w efekcie powodowało że wiele osób w tym i ja nie widziało wystepu od poczatku :( :( :( ktoś za to powinien nieźle dostać po głowie.
pierwsza część była trochę dziwna nawet można powiedzieć chaotyczna druga już bardziej spójna.
był to mój któryś koncert DT więc porównanie jak wyglądaja ich wystepy mam i musze powiedziec że tym razem czegoś mi brakowało. trudno to okreslic ale brakowało jakiejś magii :( :(
muzycy sprawni jak zwykle ale nawet jak patrzało sie na Jordana to nie było w nim widac tej radości z grania jak na poprzednich koncertach. cóz mozna powiedziec że koncert sie odbył.
druga kwestią i chyba równie ważną jest sama organizacja imprezy. może to miało wpływ na mój odbiór koncertu.
pierwsza kwestia: kto wpadł na pomysł krzeseł na płycie ?? wyglądało to dziwnie i nienaturalnie.
druga sprawa to zamieszanie z biletami. nie po raz pierwszy LiveNation przegieło z cenami co zaskutkowało kiepską frekwencją. aby ukryć pustki na sali postanowiono zamknąc sektory niebieskie na koronie a tym którzy mieli pecha kupic tam bilety wcisinięto zamienniki. nic by nie było w tym złego gdyby nie fakt że ja np. kupiłem sobie bilet na wprost sceny a przedstawicielka Ticketpro w zamian za nie próbowała mi wcisnac bilet na sektor obok głównego wejścia, oczywiście tłumaczac że będe siedział niżej i bliżej sceny. gdybym chciał kupić bilet na ten sektor to bym go sobie kupił wczesniej ale ja chciałem oglądac show od frontu a nie przez drzwi od piwnicy :(
pomijam fakt że cena biletu w tym sektorze był znaczaco nizsza niż cena mojego oryginalnego biletu ale o tym juz organizator zapomniał. przez cały ten cyrk wiele osób nie miało okazji zobaczyc koncertu od poczatku poniewaz musieli stac w kolejce po wymiane biletu. wymiana robiona recznie a pani nawet nie dysponowała planem obiektu aby wskazać gdzie sa nowe miejsca po wymianie. oczywiście bez zmienionego biletu nie bylo mowy o wejściu na salę co w efekcie powodowało że wiele osób w tym i ja nie widziało wystepu od poczatku :( :( :( ktoś za to powinien nieźle dostać po głowie.
Wszelkie prawa zastrzeżone, © 1996-2024 rockmetal.pl
- "tragiczne nagłośnienie" - koncert bardzo dobrze nagłośniony, wszystkie instrumenty słychać było selektywnie, żeby wszystkie koncerty metalowe tak były nagłośnione
- "kiepsko reagująca publiczność" - no, na siedząco jest trudniej wejść w interakcję, ale ludzie chyba wstawali z miejsc więc się podobało? tutaj przyznam rację - na koncertach metalowych płyta powinna być stojąca i tyle
- "zespół kompletnie wypalony" - nie zauważyłem , a byłem wcześniej na kilku koncertach DT, w tym w 2000 r., czyli chyba pierwszym w RP
- "brakowało jakiejś magii" - proszę jedźcie na Aerosmith, tam będzie magia...
Druga część świetna, koncert Petrucciego - rządzi i tyle