Koncert fajny, ale dopiero jak się zatkało uszy na maksa zatyczkami które eliminowały bas - akustyk chyba musiał być głuchy tego dnia że puścił tak fatalnie nagłośniony i zagłuszający wszystko bas. Po za tym solówki Koelble były tak fatalnej jakości że aż przykro było słuchać - oczywiście w ogólnie panującej kakofonii na tyle zlewały się z resztą instrumentów że nie było dobrze słychać kaleczenia, ale przy zatyczkach wszystko było słychać idealnie - zęby aż bolały od braku jakości ;)

Generalnie jest problem z akustyka w dużej sali Progresji. Klub powinien coś z tym zrobić, bo przy najdroższych cenach za bilety w Polsce takie brzmienie to jest skandal i śmiech na sali. W maju daje im trzecią i ostatnią szansę na At The Gates.

koncert wspaniały, tylko brzmienie do doopy, bas zakrył wszystko

Kolorowe foty były by lepsze:)
Oddały by ten kolor tych przepięknych a zarazem ponurych i dynamicznych utworów Death.
Poza tym kolor biało - czerwony jakby całkiem zanikł, w tym przypadku akurat ważny kolor.
Momentami na scenie wyglądało, niczym na obrazach Beksińskiego. Te fotografie tego nie oddają.

Zdjęcia jakieś takie blade (pomimo, że czarno-białe). Może ten dym ze sceny trochę narobił psikusa fotografowi.
Koncert był przewspaniały.

Zdjęcia są jak najbardziej na poziomie. Nie patrz na kolory tylko na kadry, kolory to nie wszystko. Czasami jak oglądam przesycone kolorowe pierdółki z koncertów to rzygać się chce, bo po za kolorkami i ostrością nic na nich nie ma. W moim odczuciu autor się postarał.
Fotografuję zawodowo i mi się podobają.

czy zawodowo tego nie wiem, w każdym razie jak widze inne foty biało-czarne autorki to stwierdzam, że są na jedno kopyto.
Czasami jekieś ujęcie się autorce uda, ponadto jakby jechała na jednym parametrze w ustawieniach, bo widzę, że inne też takie blade.

Też fotografuje, więc wiem co piszę.

ogólnie foty nie są jakieś tam beznadziejne, bo przyzwoite, ale dupy tez nie urywają, parę niegłupich ujęć (ogólnie ze wszystkich tu zdjeć na rock metalu, jakie widziałem tej autorki)