W sumie mogą grać, ale w porównaniu z prawdziwym koncertem Death z Chuckiem przed szeregiem to to jest 10 woda po kompocie.
Dla mnie Death przeszedł w stan wiecznego zasłużonego spoczynku.

Pytanie, czy ludzie w PL by chętnie chodzili na Death gdyby
Chuck nadal żył? Takie tragiczne sytuacje dobrze sprzedają się medialnie niestety.

hej, przecież (tradycyjny) death metal to taka kiepska muza ;)co innego death/doom albo progresywny death jak właśnie, Death, zwłaszcza album ''The Sound of Perseverance''- mnie też jakieś cover bandy nie interesują ale rozumiem co niektórych, jako fan pink floyd wybrałem się raz na australian pink floyd show. ale tylko raz ;)

PIK akurat jak wybrałeś się na Australian PF to wówczas jeszcze istniał prawdziwy Pink Floyd i o ile pamietam była szansa go zobaczyć:)(do 2010 roku na pewno).
Jesli chodzi o Death To All to sytuacja jest zupełnie inna, a mianowicie w Death To All graja prawdziwi muzycy z Death, poza wokalistą gitarzystą. Na początku etz byłem sceptycznie nastawiony do tego projektu, jednakze oglądając wczesniej wystepy na yT byłem bardzo mile zaskoczony wiernym oddaniem utworów i gdyby zamknąć oczy to trudno ocenić czy tam Chuck gra czy nie. Projekt jest profesjonalny, rewelacyjny wręcz w takiej formie i spokojnie należy go przyjąć z wielkim szacunkiem. Byłerm w tamtym roku i po prostu urwało mi dupę, pomimo że bez Chucka ale Max Phleps i ten drugi wokalista, gitarzysta z Obscura naprawdę wykonali piękna pracę bardzo utożsamiając się z Chuckiem Schuldinerem. Wg mnie jest to zdrowe podejście i do tego fair. Ja jeszcze Death z Chuckiem widziałem, natomiast było wielu metalowców co nigdy tego oryginalnego Death nie widziało, więc chociaż mieli sporą namiastkę oryginału Death na żywo w doskonałym wykonaniu.

a na Gorguts w Warszawie 100 osób.
Polski metalowiec to mamoń i janusz, taka prawda

Na czym ?! haha

nie spodziewałem się tak biednej frekwencji :/

frekwencja sąłnba moze dlatego, ze już są po raz trzeci i być może nasycili metalowców. W zeszłym roku sporo było ludzi:)

na Gorguts? no chyba nie

a ok czyli była duża. To coś mi się pomieszało.
Gorgust swojego czasu pamietam wspaniała grupa:)