zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

felieton: Kultura słuchania muzyki AD 2013

20.02.2013  autor: Boomhauer

strona: 2 z 2


Jeszcze kilkanaście lat temu radość ze zdobycia danego wydawnictwa czy nawet piosenki była mnożona przez trud ich pozyskania. Dlatego poświęcało się temu dużo czasu, co wynikało z szacunku i właśnie z owej radości. Poza pożyczaniem i przegrywaniem, era przedinternetowa upłynęła mi na słuchaniu radia i polowaniu na fajne piosenki, celem nagrania ich. Później, gdy już był net, ale tylko ten modemowy (o stałym jeszcze nie było mowy), to zamawiało się płyty z albumami mp3, negocjując cenę za jedną sztukę. Wśród urodzonych w latach 90. (szczególnie w ich drugiej połowie), takie historie mogą wywołać co najwyżej ubaw, ale takie były czasy i to też miało swój urok. Przyznaję że jestem bardzo sentymentalny, mimo iż stary jeszcze nie jestem. Zresztą tak czy siak, nie ma to jak oryginał, tak więc niech żyje fizyczny nośnik!

2
Następna »
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Kultura słuchania muzyki AD 2013
vacek4
vacek4 (wyślij pw), 2013-04-12 16:44:40 | odpowiedz | zgłoś
W zasadzie mogę się zgodzić z autorem, ale co do przesłuchania płyt to... Ja też pobieram od czasu do czasu pliki i muszę przyznać, że udało się wynaleźć parę perełek o których nie miałem pojęcia. Oczywiście nie nastąpiła reakcja po pierwszym przesłuchaniu (choć i takie przypadki były) starałem się później zdobyć oryginał, ale pomimo dostępu do netu itp. niektóre pozycje są nie do zdobycia, a jak już się pojawią to cena zabija. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoli sobie zarabiając 2000,00 PLN na kupienie 5-10 płyt w miesiącu jeżeli ma na utrzymaniu rodzinę, a pojawiają się nowości w znacznie większej ilości niż przedstawiłem. Dlatego jestem zdania, że muzyka powinna być dostępna w necie za symboliczną opłatą dla tych, których po prostu nie stać na kupno nowych płyt. Fakt, że jakość mp3 odbiega znacznie od oryginału, ale co robić. No i na koniec muzyka się rozwija przechodzi zmiany więc nie posądzajmy muzyków o zdradę. Niech idą swoimi ścieżkami co wychodzi czasem lepiej czasem gorzej. Zawsze można posłuchać starszych nagrań jeżeli się nie podobają nowe dokonania lub znaleźć coś w zastępstwie. A co do słuchania muzyki w 10 sekund to muszę się zgodzić z autorem, bo gro młodzieży nie ma pojęcia o kapeli tylko słucha, bo tak wypada i to jest dla mnie okrucieństwo.
re: Kultura słuchania muzyki AD 2013
Słuchacz (gość, IP: 80.202.36.*), 2013-03-16 21:07:45 | odpowiedz | zgłoś
Artykuł mógłby być ciekawy, m.in. gdyby jego treść była nieco rzetelniejsza i nie opierała się np. na zwrotach o młodzieży słuchającej utworów przez 10 sekund i wyrzucającej je następnie do elektronicznego kosza. Skąd takie przekonanie? Czy autor przeprowadził serię jakichś badań, ankiet? Mam w każdym razie wrażenie, że autorowi po prostu wygodnie użyć jest tego typu uproszczeń. W jasny sposób polaryzują one bowiem świat słuchaczy muzyki - na tych nie do końca rozgarniętych, rozpuszczonych oraz tych prawdziwych, do których - mam wrażenie - autor pragnie się w delikatny sposób zaliczyć. Nie rozumiem wynikającego z tego tekstu narzekania na dostępność muzyki w internecie. Czy naprawdę rynek muzyczny miałby się lepiej, gdyby jego wytwory nie były dostępne na przysłowiowe kliknięcie myszką? I czy dostęp ten naprawdę sprawia, że ludzie nie mają szacunku do muzyki, nie słuchają jej z uwagą, traktują jak bułkę z "restauracji" szybkiej obsługi? Proponuję nie generalizować, nie upraszczać aż tak. Pozdrawiam.
re: Kultura słuchania muzyki AD 2013
Boomhauer
Boomhauer (wyślij pw), 2013-03-16 22:12:26 | odpowiedz | zgłoś
No właśnie z tą bułką z restauracji to dobre porównanie, gdyż to się mniej więcej tak przedstawia. A badań i ankiet nie muszę robić bo po prostu widzę takie zachowania u ludzi ze swojego otoczenia. Ale oczywiście nie można generalizować. to tylko ogólne spostrzeżenia. Nie jest tak że ktoś ma x lat to jest trve fan, a ktoś jest 10 lat młodszy to automatycznie dziecko jutuba. Też nie można mojego tekstu traktować jak jakąś wyrocznię bo jak podkreśliłem jestem bardzo sentymentalny i sporo emocji się tam wkradło. Niemniej dzięki za konstruktywną polemikę i również pozdrawiam.
re: Kultura słuchania muzyki AD 2013
zielony600 (wyślij pw), 2013-04-18 09:08:15 | odpowiedz | zgłoś
Niestety musze sie zgodzic z niektorymi zdaniami a z niektorymi nie. Mieszkalem jakis czas z kims, kto spowodowal u mnie odruch wymiotny na tworczosc Kazika. Lubie i szanuje artyste, ale jak typ wlaczal utwor tylko po to by po niecalej minucie przerzucic na nastepny utwor "i tak k...a do zaj...nia" to szalu mozna bylo dostac. Powiedzial ze gdyby sluchal na kasecie to nie byloby takiego komfortu. Slucha do ulubionego zdania i wypad. I bardzo duzo ludzi niestety tak robi. I niestety widze tez po sobie, ze gdy mialem problem by kupic cokolwiek do sluchania, to bardziej czlowiek szanowal muze. Teraz jest inaczej u wiekszosci ludzi
re: Kultura słuchania muzyki AD 2013
kerrrang (gość, IP: 89.231.252.*), 2013-03-08 00:35:46 | odpowiedz | zgłoś
Mam dokładnie takie same odczucia jak autor i identyczne myślenie a, też nie jestem stary. Dziś szybciej i wygodnie można ściągnąć czy posłuchać płyty na necie niż pójść po nią do samochodu bo tam się ją zostawiło.
diabelny internet...
zielony600 (wyślij pw), 2013-03-01 10:47:15 | odpowiedz | zgłoś
spier...il bardzo wiele, choc bardzo wiele tez pomogl. Pamietasm jak w szkole sredniej biegalem do znajomka co wydawal zina (szumnie powiedzialem, wydal chyba 2 numery ale zawsze :) ) i typ mial w kolekcji okolo 2 tys kaset i tylez CD. Winyle mial dlatego ze mu zespoly przysylaly do recenzowania. Pokoj dzieki temu kumplowi mialez zasmiecony roznej tresci/ masci flyersami od roznych zespolow, demolka i szatan w dupie, odpal po calosci. Zdobycie tasmy zespolu w momencie gdy wszedl nowy etap czyli hologramy, folie itp bylo duuuuzo trudniejsze. Do dzis pamietam ze pierwsza hologramowana tasma polska to Piersi "My sa Amerykany" (Rodzina slowem silna rulez do dnia dzisiejszego :)))) ) oraz zagraniczna Nirvana Nevermind z hologramem sluzacym za cenzure hehe. By uskladac kase na Roots Sepultury mialem kosmos, a jak juz kupilem, to siedzialem w pokoju, kaseciak charczal a ja wczytywalem sie w okladke ktora byla jakby z innej galaktyki.
A teraz? Latwosc dotarcia troche to wszystko udupia. Ale dla chcacego nic trudnego. Nergasl powiedzial: metalowcy to feteszyci co kupuja oryginaly. I ma racje. Swego czasu kumpel podrzucil mi mp3 na 5 czy 8 CD. Zgrac zgralem, ale minelo 7 lat a ja nawet jednego albumu z tego nie przesluchalem. Efekt taki ze wczoraj byla procedura: wypierdolcie w kosmos:). Bo tak naprawde ile z tego co ma sie w mp3 slucha sie tak szczerze na co dzien???
re: Kultura słuchania muzyki AD 2013
tommy22
tommy22 (wyślij pw), 2013-02-26 23:12:34 | odpowiedz | zgłoś
Mam nadzieje, ze obecny trend wsrod producentow sprzetu hifi, czyli wszechobecne streamery i network playery, szybko przeminie, niedobrze mi sie robi od tych wszystkich wzmiankach o jakichs 192 herzach, bitach i flackach, co to wogole za gowno jest. Sam kolekcjonuje plyty cd, wyglada to po prostu pieknie, fakt ze zajmuje duzo miejsca, ale na tym przeciez polega magia kolekcjonowania, nieprawda? Poza tym jestem spokojny o przyszlosc srebrnych krazkow, przetrwaja, podobnie jak przetrwaly plyty winylowe, dzisiejsze gramofony z wyzszych polek cenowych to wydatek kilku a nawet kilkudziesieciu tysiecy funtow. Mieszkam w Anglii od ladnych kilku lat i stwierdzam, ze to prawdziwy raj dla audiofila i milosnika muzyki, czyli dla mnie. Cena nowosci na plycie cd, to wydatek rzedu 9, 10 funtow, smieszne pieniadze, tyle mozna zarobic w godzine. Kiedy mieszkalem w Polsce, to kupowalem plyte raz na miesiac, dwa. Chory kraj...
Pozdrowienia dla wszystkich milosnikow fizycznych nosnikow, tak 3mac
re: Kultura słuchania muzyki AD 2013
Marcin Kutera (wyślij pw), 2013-02-27 19:28:22 | odpowiedz | zgłoś
i tego Ci zazdroszczę, szczególnie, że masz pod nosem kultowy Rough Trade Store
re: Kultura słuchania muzyki AD 2013
aveoko (gość, IP: 93.157.112.*), 2013-02-26 17:09:05 | odpowiedz | zgłoś
Niech żyją tradycyjne nośniki! Mam 18 lat i wciąż kupuję i kolekcjonuję oryginały. Niestety przeraża mnie, jak niektóre płyty są drogie. Nie stać mnie na wydatek rzędu 60-70 zł, a za tyle często leżą płyty Pink Floyd. W każdym razie gdy mam możliwość kupienia płyty za 20-30, to od razu to robię. Przesłuchiwanie na 20- letniej wieży... to ma w sobie jakąś magię. Jednak niektórych artystów nie ma dostępnych w sklepach i wtedy jestem zmuszony słuchać ich w internecie...np. Motley Crue
re: Kultura słuchania muzyki AD 2013
pik (gość, IP: 79.163.59.*), 2013-02-25 15:38:47 | odpowiedz | zgłoś
może ta nowa płyta Incantation leży pod ladą.. w sumie szatan to chyba nie? a zobaczysz niedługo fajki też bedzie mozna kupować pod ladą (chyba już gdzies tak jest) ja czekam na te okrutne zdjecia które beda widnieć na paczkach;)
Na ile płyt CD powinna być wieża?