zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

felieton: Kondycja muzyki rockowej AD 2014

12.11.2014  autor: Boomhauer

strona: 1 z 3

Żyjemy w dość szalonych czasach i w ekstremalnie szybko zmieniającej się rzeczywistości. Dlatego warto na chwilę zatrzymać się i pomyśleć, jaka jest właściwie kondycja naszej ulubionej muzyki. Ten dylemat zahacza już o skomplikowaną filozofię. Trzeba przyjrzeć się poszczególnym aspektom sprawy. W pewnych kwestiach rzeczy mają się dobrze, w innych już nie. Po pierwsze samo znaczenie i status rocka w kulturze popularnej uległ chyba pewnej degrengoladzie. To wina masowych mediów, które zamieniły tę muzykę w kolejny produkt. Nawet choćby takie głupstwo, jak spłycanie przekazu tej muzyki poprzez głupawe programy telewizyjne. Dawniej rock był narzędziem buntu i głosem pokolenia, a dziś już nie ma takiej siły rażenia. Jeśli chodzi o samą muzykę - niby ciągle są świetne zespoły, świetne płyty, świetne koncerty. Tyle że najczęściej są to płyty i koncerty legend. Co to będzie, gdy takich legendarnych zespołów zabraknie. Świat bez Motorhead czy Judas Priest? Nawet ciężko mi to sobie wyobrazić.

Motorhead, "Hunterfest 2009", fot. Lazarroni
Motorhead, "Hunterfest 2009", fot. Lazarroni

Chodzi mi o to, że nie widać rockowej wymienialności pokoleń. Wśród młodych zespołów nie widać nikogo, kto mógłby stać się legendą. Kapeli, która stałaby się ponadczasową ikoną. Mając na myśli ikoniczne zespoły, mówię też oczywiście o największych grupach lat 90. typu Alice In Chains czy Pearl Jam. No bo czas pędzi i od lat 90. naprawdę upłynęło już wiele czasu. Natomiast po roku 2000 nie pojawił się chyba żaden artysta, który mógłby stać się rockowym gigantem. Nie mówię o sukcesie komercyjnym, bo on jak wiadomo nie idzie w parze z jakością. Jest przecież na przykład megapopularny 30 Seconds To Mars, ale to przecież raczej cyrk, a nie zespół.

Nie objawił się artysta, ani zespół, który na zawsze stałby się pomnikowym rockowym gigantem - pod względem muzycznym. Przez to rośnie pewne zagrożenie dla największych festiwali typu Glastonbury. Czytałem gdzieś artykuł, że ktoś tam nawet przewiduje ich zmierzch. Nie będzie kto miał być headlinerem. Bo artyści młodej generacji nie zapełniają stadionów, tak jak Aerosmith czy The Rolling Stones. Niby na przykład są zespoły pokroju Muse czy Coldplay (notabene nie przepadam za nimi), które potrafią przyciągnąć tłumy, ale one zaczynały w połowie lat 90. Czy więc można ich zaliczyć do grona zespołów młodych, a ich członków nazwać młodymi muzykami? I don't think so. Chociaż z drugiej strony długowieczność rockmanów to ich cecha charakterystyczna. Dla typowego metalheada osiągnięcie czterdziestki to ciągle wiek nastoletni. Wszyscy też mówią o długowieczności Lemmy'ego, a taki John Mayall ma ponad 80 lat i jeździ w regularne trasy. Może i Lemmy prowadził i prowadzi o wiele bardziej rock'n'rollowe życie, ale mimo wszystko szacun dla Johna.


Muse, materiały prasowe
Muse, materiały prasowe

Wśród młodszych muzyków brakuje też takich naprawdę charyzmatycznych, oryginalnych postaci, artystycznych freaków. Nie chodzi mi o jakieś tanie skandale, ale o bycie fascynującą personą, z konkretnymi, często ekscentryczno - kontrowersyjnymi poglądami. Tu nie mówię nawet o ludziach typu Ozzy, ale na przykład o Morrissey'u. O ludziach, którzy mają dużo do powiedzenia poza muzyką. Marilyn Manson może dużo do powiedzenia poza sceną nie miał, ale był chyba ostatnią tego typu postacią.

« Poprzednia
1
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2014-11-17 23:02:13 | odpowiedz | zgłoś
Nie mogę niestety tym razem.
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
Alex DeLarge (gość, IP: 188.122.20.*), 2014-11-12 21:28:35 | odpowiedz | zgłoś
Chciałbym podyskutować, ale nie mogę. Zgadzam się z każdym zdaniem tego artykułu.
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
eyeRa
eyeRa (wyślij pw), 2014-11-12 19:43:37 | odpowiedz | zgłoś
Niestety widać dokładnie jaki szlam podają media. Jeśli chodzi o Polskę to przeważa disco polo i hip hop. Co zaś się tyczy samych muzyków to Szkoły Muzyczne uczą kopiarki (bezsensownego powielania z naciskiem na:"Co autor miał na myśli"), zaś sami nauczyciele nie potrafiący grać. Dużo jest muzyków technicznie świetnych jednak pozostaje tylko technicznie. Ich styl grania nie przyciąga, natomiast młodym muzykom nie chcę się ćwiczyć i nie potrafią grać od siebie. Zapomniałem dodać że wykształceni muzycy (po szkołach), wystarczy zabrać im nuty i leżą. Jedyny szacunek dla pana Malickiego i jego muzyków.
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
Fremen (gość, IP: 93.105.55.*), 2014-11-12 17:44:22 | odpowiedz | zgłoś
Pamiętam, że kiedyś możliwość oglądania MTV dawała szansę poznania wielu ciekawych i godnych uwagi artystów. Teraz mamy mnóstwo kanałów MTV, które serwują w większości tą samą popową papkę. Bywa i tak, że dany kanał nie ma już nic związanego z muzyką. Osiąga natomiast coraz wyższe szczyty w pokazywaniu coraz to durniejszych reality-show wszelkiej maści. Jaka telewizja takie gwiazdy. Bożyszczem jest na przykład gościu, którego "Wykon" zazwyczaj ogranicza się do refrenu w stylu "ooooo! uuuuaaa!" Kiedyś artyści stawali się gwiazdami dzięki temu co przez lata wypracowali. Obecnie popularność można zdobyć dosyć szybko, nie wysilając się zbytnio. Kiedyś nawet muzyka disco w wielu przypadkach była robiona z większym polotem. Teraz wszystko jest podobne, ciężko odróżnić jednego wykonawće od drugiego. Wszystko staje się miałkie i płytkie. Jestesmy bez litości zalewani hitami, powerplay'ami itp. Fenomen disco polo też przeżywa drugą młodość. Czasem z nieukrywaną ciekawością oglądam stare relacje z polskich festiwali. Nieodłącznym elementem kązdego występu była orkiestra muzyczna. Teraz płyta z towarzyszeniem orkiestry z miejsca nabiera statusu czegoś niezwykłego, ambitnego. Kiedyś piosenki się komponowało a teraz produkuje. Być może postęp i wszelkei udogodnienia techniki nieco zabiły proces tworzenia. Media nie tylko w doniesieniu do muzyki tworzą zastępy niewymagających odbiorców łakomych łatwych, lekkich i przyjemnych doznań. Ważne żeby nie przeciążyć mózgownicy, nie zmusić do myślenia. Po co czegokolwiek szukać skoro wszystko co "najlepsze" mamy podane na tacy. Jestem jednak przekonany, że pomimo tez beznadziejnej papki, można znaleźć naprawdę bardzo dużo ciekawych rzeczy. Ja swego czasu odkryłem wiele ciekawych kapel przeglądając liczne blogi, odwiedzając strony wytwórni muzycznych. Podobne rezultaty osiągnąłem przeglądając youtube. Link do linka i uzbierało się wiele fajnych dźwięków. Internet pomimo swego globalnego zasięgu wymaga niestety czasem głebokiej eksploracji aby natrafić i wyłuskać coś wartościowego. Być może nie natrafiłem na kogoś kto mółgy równać się z istniejącymi legendami muzyki. Pomimo to są jeszcze ludzie, którzy robią coś z serca, z pasją, szukają nowych brzmień, eksperymentują z dźwiękiem bez parcia na szkło i miejce w czołówce listy hitów.
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
wac
wac (wyślij pw), 2014-11-12 23:04:01 | odpowiedz | zgłoś
poszedłbym dalej, dziś już nawet jakichkolwiek hitów coraz mniej
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
minus
minus (wyślij pw), 2014-11-12 16:23:53 | odpowiedz | zgłoś
Odpowiedź jest prosta - czasy rockowych mamutów, zespołów- ikon i koncertów na stadionach się skończyły. Rock wrócił tam skąd przyszedł, do klubu i do hali.
Poza tym w Polsce rock nie jest specjalnie promowany przez media, w Stanach i Zachodniej Europie co i rusz pojawiają się jakieś nowe gwiazdy, dla tych którzy ich potrzebują.
Jest Black Keys, jest Jack White, jest Florence & The Machine, jest masa bardzo popularnych młodych zespołów które wyprzedają trasy po wielkich halach w mgnieniu oka.
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
wac
wac (wyślij pw), 2014-11-12 22:57:56 | odpowiedz | zgłoś
otóż to! całe lata zastanawiałem się dlaczego nie pasuje mi prawie żadna płyta rockowa wydana po 1999 - myślałem, że chodzi o zmiany w mózgu związane z internetem, o wyczerpanie formuły itp. ale chodzi o całkowity brak w dzisiejszych czasach prawdziwych gwiazd rocka z którym człowiek by się zidentyfikował, nie ma charyzmy w tych ciećwiorach co dziś grają albo nikomu nie zależy by ziutów promować
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
minus
minus (wyślij pw), 2014-11-13 08:40:34 | odpowiedz | zgłoś
nie no, bez sensu, gadasz jak mój stary który zatrzymał się na etapie Black Sabbath i Led Zeppelin a wszystko co wydarzyło się potem to dla niego badziewie.
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
Thrash Lover (gość, IP: 194.11.254.*), 2014-11-13 10:09:27 | odpowiedz | zgłoś
Tylko ze Twoj stary sie myli, bo po Black Sabbath powstalo jeszcze wiele dobrych kapel. Natomiast wac ma racje z tym, ze mamy teraz całkowity brak prawdziwych gwiazd rocka, z którymi człowiek by się mogl zidentyfikowac.
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
RippR
RippR (wyślij pw), 2014-11-13 10:30:33 | odpowiedz | zgłoś
Ale coś w tym jest, że kapele się skończyły. Ostatni wielki i masowy, gwiazdorski zespół to chyba Guns N' Roses. Pamiętam jak w podstawówce dziewczynki z klas 1-3 robiły wycinki z gazet i wyklejały w takich zeszycikach całe laurki dla kompletnie niewychowawczego Axla. To nie była żadna nisza ani alternatywa, przyzwoity hard rock był kompletnym mainstreamem pod polską strzechą! Jak po tym nie płakać?

Albo całe to gadanie, że hair metal był chujowy... OK, w porównaniu do thrashu był. Niestety pozostaje nam teraz po dupach całować Bon Jovi i Poison, błagając o przebaczenie, porównawszy ich muzykę do późniejszych mutacji metalu albo do tego, co dziś jest masówką.
5
Starsze »
Na ile płyt CD powinna być wieża?