zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

felieton: Kondycja muzyki rockowej AD 2014

12.11.2014  autor: Boomhauer

strona: 3 z 3

Wróćmy do muzyki światowej. Niby prawdziwy rock i metal oraz ich fani mają się dobrze. Ale na pewno nie pomogła fala tzw. post-grunge'u z drugiej połowy lat 90. Czyli radiowy pseudorock. Mainstreamowe media czasami promują swój plastik. Za metal robią twory w rodzaju Nickelback czy Creed, a za punk Good Charlotte, Green Day czy Avril Lavigne. Przez te zakłamania trzeba ludziom przypominać, na czym te gatunki naprawdę polegają i na czym polega prawdziwa muzyka.

Co do cholery stało się z muzyką brytyjską? Można nawet zapytać: "czy Brytania jest dalej Wielka"? Nigdy tego nie rozumiałem, co się stało w latach 90., że doszło tam do takiego załamania. Jeszcze w latach 80. zdecydowana większość najlepszej światowej rockowej muzyki pochodziła z Wysp Brytyjskich. Wszystkie Zeppeliny, Purple, Maideny, Floydy, Saxony. Hard rock, heavy metal, punk, new wave, rock progresywny. To wszystko brytyjskie wynalazki (jeśli chodzi o brytyjsko - irlandzkich epokowych artystów, to przecież, jak wszyscy wiemy, można by wymieniać w nieskończoność). A tu przyszły lata 90. i nagle Zjednoczone Królestwo stało się symbolem britpopu (Blur i Oasis są nawet OK, reszta już dużo mniej), ale co gorsza zwykłego popu, rave'u i dzisiejszego gównianego indie - srindie. Jeżeli jacyś ludzie czują się na siłach, aby napisać felieton o tej przemianie - droga wolna, ja się nie porywam na to.

Przyszłość rocka? A kto to wie. Należałoby sobie zadać filozoficzne pytanie - na ile w tej muzyce już wszystko zostało powiedziane. Czy jeszcze będzie jakaś muzyczna rewolucja? Czy wyodrębni się jakiś nowy gatunek rocka? Czy w metalu da się jeszcze wymyślić coś naprawdę nowatorskiego (na skalę System Of A Down - co by o nich nie myśleć, byli zjawiskowi)? Panuje jakaś taka dziwna stagnacja. Grupy koncertują, wydają świetne, dobre, średnie, słabe, chujowe albumy. No i tyle. I jeszcze to, że płyty wydaje się co kilka lat. W latach 70. niektórzy potrafili wydawać dwa studyjniaki rocznie. Coś, co kiedyś byłoby powrotem po latach, dziś jest normalnym czasem oczekiwania na nowy album. Od lat nie wydarzyło się nic naprawdę fascynującego, nie powstał żaden nowy nurt. Nowa Rockowa Rewolucja z początku ubiegłej dekady? Niewiele z niej zostało. Ostoją pozostaje stara gwardia, a także Queens Of The Stone Age. A co będzie, to zobaczymy. Zapraszam do dyskusji, jakby co.

3
Następna »
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
Winterstorm
Winterstorm (wyślij pw), 2014-11-18 15:42:17 | odpowiedz | zgłoś
Z piramidy króóóóól podbił galaktykę Kuuuurwix! Rdestem obsiał cały świaaaat! - ten kawałek jest iście genialny :D Z tego typu rzeczy polecam jeszcze "Wielki wojownik" i "Andżeju...", oba nagrane pod szyldem Nocny Kochanek, ale to ta sama ekipa.
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
RippR
RippR (wyślij pw), 2014-11-18 15:51:58 | odpowiedz | zgłoś
Doskonałe! Utwór "Wielki Wojownik" jest mi szczególnie bliski, ponieważ opowiada o moim życiu.
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
Winterstorm
Winterstorm (wyślij pw), 2014-11-18 19:54:01 | odpowiedz | zgłoś
Straciłeś ucho i odrosły Ci dwa? Czy może dziewice ciało Twe muskają gdy z pochwy wyciągasz miecz?
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
RippR
RippR (wyślij pw), 2014-11-18 21:31:56 | odpowiedz | zgłoś
Wszystko, kurwa, wszystko mi się tu zgadza!
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
pik (gość, IP: 83.31.148.*), 2014-11-13 17:42:19 | odpowiedz | zgłoś
jest jeszcze wiele fajnych kapel, powstałych nie tak znowu dawno temu, które co prawda stadionów nie zapełnią ale zagrają świetny koncert w jakimś tam klubie, bez żadnego GC i gdzie bilet kosztuje 50 zeta. a nie 200 czy więcej- wystarczy naprawdę - dobrze- poszukać (zamiast ciągle marudzić, że to już nie to co kiedyś). i nie ograniczać się do jednego, dwóch rodzajów muzyki
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
Bogdan Sitnicki (wyślij pw), 2014-11-13 16:47:09 | odpowiedz | zgłoś
Pal licho kondycję muzyki rokowej. Muzyka to dźwięk, wynikający z naszego intelektu i jogi palców. Niezależnie od gatunku, zawsze liczyć się będzie unikatowy człowiek z pasją i wirtuozeria, która z niego się rodzi, pokazana na scenie, tu i teraz, dla ludzi - nie wszystkich ludzi!
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
OloBezNamyslu (gość, IP: 78.8.71.*), 2014-11-13 16:13:39 | odpowiedz | zgłoś
Jako społeczeństwo jesteśmy leniwi i doimy z butelki medialnej to co nam podadzą. Zwsze komuś coś nie pasuje, bo wszystkiego mamy za dużo. Pamiętam jak kiedyś pożyczało się kasety i każdy był podniecony nowym wydawnictwem, aż pała stawała ;) Jest przesyt. Kolejna sprawa to moda. Jest jeszcze coś takiego i dziś jest ona inna, kiedyś była na zespoły glam-rock, dziś nie.
Ostatnio byłem na koncercie dwuch młodziutkich kapel i skopali dupsko wszystkim przed sceną aż miło. Są jeszcze dobre kapele, tylko że ich nikt nie promuje stadionów zapełniać nie będą. Dlaczego np g'n'r byli tacy popularni? Bo ktoś na nich zarabiał i to jest odpowiedź. Jak można na czymś zarobić to się to ludziom wciska.
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2014-11-13 17:56:04 | odpowiedz | zgłoś
g'n'r grali doskonale technicznie (Slash) i komponowali przebój za przebojem - oto odpowiedź.
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
Winterstorm
Winterstorm (wyślij pw), 2014-11-13 19:35:07 | odpowiedz | zgłoś
No z tą doskonałością techniczną to nie przesadzajmy. Wałkowanie na okrągło pentatoniki nie jest jakieś wymagające. Ba, są to raczej podstawy teorii muzycznej ;)
re: Kondycja muzyki rockowej AD 2014
Thrash Lover (gość, IP: 188.122.20.*), 2014-11-13 21:26:21 | odpowiedz | zgłoś
No z tą techniką to faktycznie ktoś przesadził. Ale czego GNR nie można było odmówić to jest zmysł kompozycyjny. Ich kawałki były przemyślanie skomponowane, miały ręce i nogi i naprawdę dawały się słuchać. Do dzisiaj można posłuchać "Sweet child o mine", "November Rain", "You could be mine" czy "Live and let die". Już nie mowiąc o świetnych kompozycjach Metalliki czy Megadeth.

A weź sobie posłuchaj współczesnych "artystów". Jakieś In Flamesy, Soilworki, Dark Tranquility czy inne wynalazki - przecież ich ostatnie płyty brzmią tak jak by gitarzysta dopiero uczył się komponować, wokalista pierwszy raz śpiewał, producent nagrał to wszystko po cichu, a wytwórnia wydała dla hecy ;)
Na ile płyt CD powinna być wieża?